Jak przetrwać pierwsze miesiące studiów?
2015-08-19 10:19:43Przeprowadzka z dala od domu, ciepłych obiadków podsuwanych pod nos i wyrwanie się spod rodzicielskiej kontroli to ogromne wydarzenie w życiu każdego młodego człowieka. I, choć może zdarzyć się tak, że po kilku tygodniach zatęsknisz za domowym azylem, studia to może być najlepszy czas w twoim życiu. Jak dobrze go wykorzystać? Poniżej kilka wskazówek na początek.
Studentem jestem i nic, co studenckie nie jest mi obce
Jako student możesz korzystać z przywilejów, które są nie do przecenienia. Kogo nie ucieszy 50% zniżki na pociągi lub przejazdy komunikacją miejską? Zawsze, kiedy kupujesz gdzieś bilet, pytaj o zniżki studenckie. Może się okazać, że do wielu miejsc przysługuje ci bezpłatne wejście. A może uda ci się zjeść tańszy posiłek? Lokale gastronomiczne dobrze wiedzą, że przyciągnięcie studentów do grona swoich klientów, to zysk. Staraj się być ciekawy świata i nowego miasta. Od miejskiego muzeum śmiało wstąp do baru na „studencki czwartek”. W końcu wiedzę (akademicką i życiową) masz teraz zdobywać sam. Nikt nie będzie cię pilnował, więc sam upewnij się, że nie spędzisz tych kilku lat na leżeniu na kanapie.
Nikt nie jest samotną wyspą
Może zdarzyć się tak, że znajomi, których znałeś od podstawówki wybiorą inne miasta lub uczelnie. Nie oszukuj się, że kolega, który mieszka na drugim końcu miasta, będzie twoim kompanem na każde zawołanie. Warto pielęgnować długoletnie znajomości, ale niech to nie powstrzyma cię przed poznawaniem nowych ludzi. Na początku roku akademickiego każdy jest nieco zagubiony, dlatego nie rezygnuj z październikowych zaproszeń na domówki, integracje i wspólne wyjścia. W połowie semestru może się okazać, że ludzie na kierunku podobierali się już w tzw. „grupki”, kiedy ty byłeś zbyt zajęty rozpakowywaniem i ogólnie pojętą aklimatyzacją. Zrób pierwszy krok. Podejdź do sympatycznie wyglądającej osoby i zagadaj. Pamiętaj: choć niektórzy będą pozować na pewnych siebie, każdy chce po prostu zrobić dobre pierwsze wrażenie i znaleźć przyjaciół.
Nie na siłę, tylko młotkiem
Zapewne nasłuchałeś się już opowieści starszych kolegów jak to wykłady na studiach są nieobowiązkowe, a wykładowcy przymykają oko na nieobecności. Jest w tym ziarnko prawdy, ale nie do końca. Zwłaszcza w pierwszym semestrze, warto poświęcić trochę czasu na poznanie profesorów i polityki uczelni. Kiedy przyjdzie czas sesji może się okazać, że życzliwa dotąd koleżanka, nie jest chętna do podzielenia się notatkami, a „lajtowy” profesor, obniża ocenę za brak obecności na wykładach (bądź przeciwnie, nagradza obowiązkowych). Nie zapominaj zatem, że studia, które wybrałeś były twoim marzeniem i to one są głównym powodem, dla którego jesteś w tym miejscu. Kiedy już zorientujesz się w studenckim świecie, na pewno znajdą się takie przedmioty, które będzie można potraktować po macoszemu, ale żeby to ocenić, najlepiej nabrać trochę doświadczenia.
Przede wszystkim pamiętaj, że masz teraz czas na odkrywanie siebie. Przekonasz się na własnej skórze jak idą ci negocjacje z właścicielem mieszkania, opłacanie rachunków, nauka bez przymusu rodziców oraz zarządzanie wolnym czasem. Staraj się także znaleźć rzeczy, które cię pasjonują i w przyszłości mogą pomóc w znalezieniu wymarzonej pracy.
Justyna Kocur
fot. pexels.com