Paski w programach tv zastępują krytyczne myślenie
2015-02-11 08:20:18Paski, które w programach informacyjnych streszczać mają najważniejsze wiadomości, dostarczają widzowi szybkich wniosków, przez co czasem zastępują krytyczne myślenie - zwraca uwagę psycholog dr Konrad Maj, który rozpoczął na ten temat badania.
W informacjach telewizyjnych często oprócz obrazu wideo i treści mówionych, pojawiają się dodatkowo paski informacyjne, czyli tzw. tickery. Dr Konrad Maj ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej uznał, że warto zbadać wpływ tych pasków na odbiór informacji. - Nie znaleźliśmy podobnych badań prowadzonych gdzieś indziej na świecie - zaznacza w rozmowie z PAP. A według psychologa na tickerach nie zawsze trafnie streszcza się to, co jest w materiale. - Obserwuję to co jakiś czas. Np. kiedyś w reportażu padła informacja, że prokuratura przesłuchuje jakieś osoby, a na pasku napisano, że prokuratura stawia im zarzuty. To diametralnie zmienia percepcję sytuacji - komentuje badacz.
Oskarżony wyłudził pieniądze
Aby poznać wpływ pasków na odbiór materiału, naukowcy - we wstępnym badaniu - wykorzystali spreparowany filmik wideo. Prezentowana była tam historia osoby, którą posądzano o oszustwa w sklepie internetowym. W materiale tym pokazywano, że osoba ta może być niewinna i że to pewnie ktoś przechwycił jej konto i podszywał się pod nią. Na filmik ten jednak badacze nałożyli paski, w których napisane było np. że "oskarżony wyłudził pieniądze" i że "prokuratura postawiła mu zarzuty". - Uznaliśmy, że paski sprawią, że odbiorca przestanie się skupiać na tym, co się mówi w materiale. I mieliśmy rację. Kiedy nie było pasków, 80 proc. ludzi uznało, że bohater materiału jest niewinny. Jednak wstawienie trzech pasków całkiem odwracało proporcje - 80 proc. widzów uznawało, że osoba ta jest winna - mówi dr Maj.
Zespół dr. Maja będzie jednak prowadzić kolejne, bardziej szczegółowe badania dotyczące tego zagadnienia w ramach projektu "Zobaczyć znaczy uwierzyć. Sugestia i dezinformacja w przekazie wideo" w programie HARMONIA Narodowego Centrum Nauki.
- Wielu ludzi uznaje, że to, co pojawia się na pasku jest wnioskiem, pigułką informacji na dany temat. A kiedy się już to podsumowanie zna, nie trzeba się zagłębiać w treść materiału - uważa badacz i dodaje, że ludzie wolą się koncentrować na wniosku, a nie na przesłankach, które do tego wniosku prowadzą. Ludzie widząc więc tekst na tickerze raczej nie poddają go już krytycznej analizie. - To pokazuje, że paski mogą nam zastępować myślenie i mogą sprawiać, że będziemy bardziej podatni na manipulację - przyznaje psycholog.
Nasz umysł to szmelc
- Ludzki umysł nie jest dostosowany do współczesności, do tego, by każdego dnia przyjmować ogromne dawki informacji, z bardzo różnych dziedzin. "Oprogramowanie", którym się posługujemy, jest przestarzałe, to na współczesne czasy szmelc - stwierdza. Wyjaśnia, że nasze zasoby poznawcze musimy wydatkować na zapamiętywanie rozmaitych informacji i nasz "twardy dysk" jest nimi zapychany. - Nie mamy możliwości i czasu, żeby za każdym razem weryfikować, kto kłamie, a kto mówi prawdę. Nie jesteśmy też w stanie samodzielnie wyrobić sobie na każdy temat własnej opinii. Ludzie często biorą więc opinie, które się im daje - zwraca uwagę badacz.
Jego zdaniem obciążeni poznawczo ludzie stosują często ekonomię umysłową i dążą do tego, by formułować sądy na podstawie prostych, szybkich przesłanek. Takimi uproszczeniami posługujemy się np. w sklepie przy kupowaniu produktów - np. uważamy, że jakaś marka jest dobra, bo ją znamy z reklam. - W naszym projekcie w nieco bardziej rozbudowany sposób chcemy sprawdzić ten efekt - mówi psycholog.
Przeładowanie urbanistyczne
Dr Maj przypomina, że w latach 70. amerykański psycholog Stanley Milgram opracował koncepcję przeładowania urbanistycznego - mówił, że nasze miasta obciążają nas poznawczo przez hałas, szum, reklamy w przestrzeni publicznej. - Tymczasem teraz z uwagi na rozwój Internetu i wielu technologii multimedialnych znacznie częściej mówimy o przeładowaniu informacyjnym. To sprawia, że dajemy się złapać na pigułki informacji i w informacje te wcale się nie zagłębiamy - dodał Maj.
Psycholog ma nadzieję, że jego badania posłużą ku przestrodze i pokażą, że odbiorcy, by nie ulegać manipulacjom, powinni być bardziej czujni w odbiorze informacji.
PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala
Fot. zrzut z TVN 24