Rząd sfinansuje ci studia za granicą. Ale lepiej, żebyś za dużo nie jadł
2015-03-26 08:14:12Według ekspertów, studentom, którym rząd sfinansuje studia za granicą, może zabraknąć pieniędzy. - Jeśli już rząd decyduje się stworzyć elitarny program dla wybitnych studentów, to cięcie kilkudziesięciu dolarów na stypendiach jest śmieszne – mówi Piotr Müller, były przewodniczący Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej.
Program „Studia dla wybitnych” jest sztandarowym pomysłem premier Ewy Kopacz. W expose zapowiedziała, że młodzi, zdolni Polacy będą mieli możliwość studiowania na renomowanych uczelniach zagranicznych. Te osoby, w ramach programu, będą miały pokryte koszty nie tylko rekrutacji, ale pobytu, przejazdu i czesnego. Co roku na zagraniczne uczelnie mamy posyłać ok. 100 osób.
Student je mniej niż urzędnik
„Dziennik Gazeta Prawna” martwi się jednak, że dofinansowanie może być niewystarczające. Z projektu nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych wynika bowiem, że na utrzymanie, przejazdy i ubezpieczenie będzie przysługiwało 60 proc. diety urzędnika, której wysokość uzależniona jest od kraju podróży. Z kolei na zakwaterowanie – 20 proc. urzędniczego świadczenia.
Jak wylicza „DGP”, student, który pojedzie na Harvard, na dziennie utrzymanie (bez noclegów) dostanie 35,4 dolara. W przypadku Cambridge będzie to 21 funtów. Tymczasem urzędnik w delegacji w tych samych krajach otrzyma odpowiednio 59 dolarów (USA) lub 35 funtów (Wielka Brytania).
Te świadczenia mogą być niewystarczające – alarmuje Biuro Analiz Sejmowych (BAS). BAS zaleca rozważenie zwiększenie tych proporcji lub nawet zrównanie pomocy finansowej do wysokości pełnej diety pracowniczej.
To śmieszne
Z tymi argumentami zgadzają się cytowani przez „DGP” eksperci. Piotr Müller, były przewodniczący Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej, przekonuje, że student, któremu państwo planuje opłacenie Harvardu, nie powinien stać przed dylematem, czy będzie musiał dorabiać. – Jeśli już rząd decyduje się stworzyć elitarny program dla wybitnych studentów, to cięcie kilkudziesięciu dolarów na stypendiach jest śmieszne – twierdzi.
MAS/”Dziennik Gazeta Prawna”
Fot. Łukasz Bera