Organizacje studenckie - Z Organizacji

Studenci w podróży dookoła świata [RELACJA]

2014-08-22 12:24:08

Jedli szarańczę, kąpali się w wodospadach, spali w jaskini i na rajskiej plaży, przeszli przez najbardziej stromą ulicę świata. Ekipa "Przez Kontynenty" o podróży do Azji Południowo - Wschodniej, Australii i Nowej Zelandii.

Zobacz zdjęcia z wyprawy>>

Dużo wydarzyło się od kiedy ostatnio pisaliśmy się, gdy wjeżdżaliśmy do Birmy. My, czyli Maciek, Kuba i Tomek - ówczesny skład ekipy Przez Kontynenty. Birma jako kraj wychodzący spod rządów junty dopiero otwiera się na turystów, ale ludzie są tam niezwykle przyjaźni i uśmiechnięci. Do tego w Rangunie trafiliśmy do centrum rozrodczego krokdyli, gdzie trzymaliśmy na rękach niektóre z nich, widzieliśmy Pogodę Szwedagon wykonaną z 9 ton złota i ponad 2000 drogich kamieni, a na ulicznym staganie jedliśmy szarańczę.

W Tajlandii do naszej trójki dołączyli Marta, Grzesiek oraz Janek i ekipa urosła do sześciu osób. Na północy kraju pożyczonymi skuterami jeździliśmy po górach i kąpaliśmy się w wodospadach. Byliśmy w byłej stolicy Tajlandii, Sukhothai i oczywiście w Bangkoku, gdzie przekonaliśmy się na własnej skórze, jaj wygląda bangkokowe życie nocne. Na południu kraju spalśmy m. in. w jaskini, w restauracji, na scenie i na rajskiej plaży. Wypatrywaliśmy różowych delfinów i byliśmy na plantacji kokosów. Spotkaliśmy przypadkiem znajomych z Polski, widzieliśmy wyspę, na której kręcono przygody Jamesa Bonda, a prawie każdy złapany stop to jazda na pace pickupa.

Potem była Malezja. Podziwialiśmy plantacje herbaty i bliźniacze wieże Petronas Towers. Trafiliśmy do malezyjskiego domu i na wiejskie malezyjskie wesele. A na samotne podróżowanie zdecydował się Maciek, który odłączył się na wyspie Langkawi.

W czasie krótkiego pobytu w Singapurze mieszkaliśmy w jednym z wieżowców nad zatoką Marina Bay u poznanego Filipińczyka. Oprócz drapaczy chmur, dzielnicy chińskiej czy indyjskiej, byliśmy też w pięknym ogrodzie botanicznym i zdobyliśmy najwyższy szczyt Singapuru wznoszący się na... 166 m n.p.m.

Stamtąd promem dopłynęliśmy do Indonezji. Na wyspie Samosir (będącej pozostałością po największym w historii ludzkości wybuchu wulkanu) na sumatrzańskim jeziorze Toba trafiliśmy na pogrzeb plemienia Batak. Widzieliśmy erupcję wulkanu Sinabung, na inny aktywny wulkan się wspięliśmy i weszliśmy nawet do krateru. Widzieliśmy dzikie orangutany i nurkowaliśmy na pełnej życia rafie. W Banda Aceh, mieście doszczętnie zniszczonym przez tsunami w 2004 roku, oglądaliśmy statki rzucone przez niszczycielską falę kilka kilometrów w głąb lądu i wstrząsające zdjęcia i filmy z katastrofy.

W końcu przyszedł czas na Australię i znalezienie pracy. Wybór padł na Sydney. A że żadnej pracy się nie boimy, robiliśmy wszystko co się dało - opiekowaliśmy się dziećmi, malowaliśmy domy, programowaliśmy, pracowaliśmy w ogrodzie, na polu golfowym, w kawiarni, restauracji, tworzyliśmy strony internetowe, roznosiliśmy ulotki, łączyliśmy kable. A w międzyczasie robiliśmy sobie krótkie wycieczki.

Pierwsza krótka wycieczka to wypad w Blue Mountains - góry w pobliżu Sydney porośnięte eukaliptusami, których ulatniające się olejki powodują, że okolica pokryta jest niebieskawą mgłą. Potem byliśmy na Górze Kościuszki - najwyższej górze Australii, odkrytej przez polskiego podróżnika Pawła Edmunda Strzeleckiego. Mimo deszczu, zdobyliśmy szczyt, jak się później okazało, dokładnie w rocznicę pierwszego zdobycia przez Strzeleckiego. W drodze powrotnej wpadliśmy też do stolicy kraju, Canberry, gdzie zwiedziliśmy Parlament Australii.

Trzecia wycieczka to pierwsze wykorzystane dni urlopu od pracy progrmamistów i objazdówka stopem po Tasmanii. Przynajmniej w planach, bo już pierwszego dnia Iluwka, kobieta, która nas podwoziła, stwierdziła, że przez kilka najbliższych dni nie potrzebuje swojego auta i może nam je pożyczyć. A więc mając własne auto objechaliśmy Tasmanię, spotykając masę kangurów, wallabich, diabły tasmańskie, kolczatki i wombaty. A do domu, w którym spaliśmy ostatniej nocy, dobijało się stado oposów. No ale może nie ma co się dziwić, bo to dom Iluwki, który oddalony jest o pół godziny jazdy autem od najbliżej publicznej drogi, a Iluwka mieszka w nim z dwoma psami, owcą, końmi i kurami oraz dokarmia okoliczne kangury i właśnie oposy.

Wycieczka czwarta to 9 - dniowy wypad ma Nową Zelandię. Objeżdżając południową wyspę, widzieliśmy m. in. dzikie pingwiny, kaszaloty, papugi kea, foki, delfiny, albatrosy i sokoły. A także lodowce, fiordy, zniszczone trzęsieniem ziemi miasto Christchurch, najbardziej stromą ulicę świata Baldwin Street w Dunedin, ale przede wszystkim masę przepięknych widoków.

A między wycieczkami i pracą znajdowaliśmy sobie inne rozrywki - widzieliśmy obchody Chińskiego Nowego Roku, surfowaliśmy (co skończyło się złamanym nosem), oglądliśmy mecze rugby oraz futbolu australijskiego i ciągle planowaliśmy dalszą podróż...

Po skończeniu pracy zwiedziliśmy stopem jeszcze wschodnie wybrzeże oraz oczywiście pustkowie w głębi kontynentu, czyli outback. Widzieliśmy słynne Uluru, piliśmy z Aborygenami w wyschniętym korycie rzeki, przejechaliśmy stopem 5000 tysięcy kilometrów przez pustynię, spotykaliśmy kangury, emu, dingo, pelikany, żurawie, orły, jastrzębie, spaliśmy w pubie, darmowym hotelu, obozowisku robotników na pustyni i na fermie bydła wielkości Luksemburga. W ostatni weekend na pożegnanie z Australią próbowaliśmy sandboardingu, czyli zjeżdżania na desce z piaskowych wydm, a dzień później ostatni z nas opuścił ten piękny kraj i poleciał do Chile, gdzie rozpoczęliśmy nowy rozdział podróży Przez Kontynenty - przez Amerykę Południową.

A po więcej informacji i pełną relację zapraszamy na www.facebook.com/przezkontynenty i www.przez-kontynenty.pl

Słowa kluczowe: przez kontynenty, relacja, podróż dookoła świata

Przez Kontynenty (15)

Przez Kontynenty  - Zdjęcie nr 1
Przez Kontynenty  - Zdjęcie nr 2
Przez Kontynenty  - Zdjęcie nr 3
Przez Kontynenty  - Zdjęcie nr 4
Przez Kontynenty  - Zdjęcie nr 5
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • Obóz :P [0]
    irma
    2014-08-25 12:04:09
    Ja może nie jadę w podróż dookoła świata, ale i tak nie mogę się doczekać, bo jadę na obóz studencki z Almaturu, do Lloret de Mar, podobno jest tam świetnie! ;)
Zobacz także
Polecamy
30. urodziny Stowarzyszenia Studentów BEST w klubie Stodoła! Warszawa

Poznajcie szczegóły imprezy i koncertów!

Karma Wraca – wiarę w ludzi przywraca - informacja
2. edycja "Karma Wraca - wiarę w ludzi przywraca" - informacje o inicjatywie AEGEE-Poznań

Pomóż w zbiórce pieniędzy dla zwierząt w schroniskach!

Polecamy
Ostatnio dodane
Popularne
Zobacz, jak złoÅźyć podanie i zrezygnować ze studiÃłw!
Jak zrezygnować ze studiów? - Wzór podania i skreślenie z listy studentów

Zobacz, jak złożyć podanie i zrezygnować ze studiów!

Wzór umowy najmu
Wzór umowy najmu

Zobacz wzór umowy najmu! Wystarczy uzupełnić dane i gotowe!

Oto 28 najlepszych kierunków studiów w Polsce!
Oto 28 najlepszych kierunków studiów w Polsce!

Najlepsze kierunki studiów realizowane na uczelniach w całej Polsce zostały wyłonione do specjalnego dofinansowania z nowej dotacji projakościowej.