Tragiczny finał studenckiej imprezy. Nożownik zabił 5 osób

Tragiczny finał studenckiej imprezy w kanadyjskim Calgary. 22-letni student tamtejszego uniwersytetu  wyciągnął  nóż i zaczął dźgać współimprezowiczów. Zamordował 5 osób. – To największe masowe morderstwo w historii Calgary – mówią kanadyjscy policjanci.

Do tragedii doszło we wtorek w nocy. Studenci świętowali zakończenie roku szkolnego. W sumie w domu bawiło się ok. 20 osób. Podejrzany o mord Matthew de Grood (syn policjanta z Calgary) skończył pracę w sklepie spożywczym i pojechał na imprezę, na którą był zaproszony. O godz. 1:20 na miejsce została wezwana policja.

- Podejrzany przyjechał na imprezę, wyciągnął wielki nóż i zaczął nim mordować kolejne osoby – relacjonuje Rick Hanson, szef policji w Calgary. – Każda z ofiar miała po kilka ran kłutych.

Ofiarami 22-latka zostało czterech mężczyzn i jedna kobieta w wieku 22-27 lat. Funkcjonariusze podkreślają, że sprawca raczej nie był pod wpływem alkoholu ani narkotyków. Ani de Grood, ani zamordowani nie byli wcześniej karani. – Bez wątpienia to były dobre dzieciaki – mówi Hanson.

Serwis huffingtonpost.ca podaje, że ostatni wpis z Facebooka de Grooda brzmi "Dread and the fugitive — the world needs a hero" - to nawiązanie do piosenki thrash metalowego zespołu Megadeath.

MAS