Okiem Studenta - Z życia Uczelni

9 rzeczy, które będą żałosne po skończeniu studiów

2011-10-13 14:09:51

Studiowanie to wspaniały czas, gdy skupiamy się na zabawie, a olewamy odpowiedzialność. Przez te pięć lat (a zdarza się i więcej) uchodzi nam płazem wiele rzeczy: przyjdziesz na zajęcia ubrany w strój Supermana, odbierzesz telefon, bo ktoś wzywa pomocy i wybiegniesz z sali - zostaniesz bohaterem i cool gościem. Przebiegniesz po piętrze akademika pełnym ludzi nago albo ubrany tylko w satynowe prześcieradło? Walić to, jesteś młody, a być młodym oznacza być dzikim.

Kiedyś jednak ten piękny okres w życiu każdego z nas się kończy i widzimy, że rzeczy, które mogliśmy robić bez wstydu na studiach w "normalnym życiu" za zbyt normalne nie uchodzą. Witajcie w rzeczywistości - każdy z nas winien jest paru grzeszków wymienionych poniżej i ci, którzy są studentami muszą wiedzieć, że w oczach dorosłych ludzi są to rzeczy żałosne. Ci, którzy studia skończyli, już to wiedzą...

9. Spanie do południa
Przez ciagłe imprezowanie i późną porę zajęć można na studiach nie wstawać przed trzynastą, a ludzie będą cię mieć za imprezowe zwierzę i fajnego kolesia. No bo w gruncie rzeczy, kto jest w stanie normalnie funkcjonować przed południem? W normalnym świecie ludzie będą cię jednak uważać za leniwego nieroba, który nie jest w stanie zmusić się do minimum wysiłku i samokontroli. Nikogo nie będzie obchodzić, że masz taki styl życia i że bardzo przypada ci do gustu picie do szóstej rano ze swoimi kumplami. Rodzina będzie narzekać, kiedy w końcu pójdziesz do normalnej pracy i zaczniesz sam płacić swoje rachunki.

8. Spontaniczne trzydniówki
Na studiach jest całkowicie do zaakceptowania, że człowiek na parę dni po prostu znika i oddaje się wraz ze znajomymi (wszystko jedno czy cały czas tymi samymi, czy codziennie innymi) imprezowemu szaleństwu. Każdy potrzebuje czasami odpoczynku od stresujących obowiązków dnia powszedniego i naładowania akumulatorów poprzez alkoholowy reset. No to spróbujcie tego po skończeniu studiów. Od razu usłyszycie od kogoś (rodzina, dziewczyna, koledzy z pracy), że jesteście nieodpowiedzialnym dupkiem, który nie daje znaku życia przez kilka dni ("Ja się tak martwiłam, przecież mogłeś leżeć w rowie i już nie żyć!"). A i twojemu szefowi też raczej ten pomysł się nie spodoba.

7. Ubieranie się jak hipis/hipster/dredziarz
To zrozumiałe, że na studiach każdy stara wyróżnić się swoim wyglądem, nie zastanowiło was jednak, że niemal 100% wszystkich hipsterow czy dredziarzy to właśnie studenci? W dorosłym świecie już jednak się takich nie spotyka - nie można nie narazić się na śmieszność, mając ponad 25 lat i ubierając się jak Jacyków lub Bob Marley. Nie można nie narazić się na śmieszność w ogóle nie dbając o swój zarost. Ludzie będą cię traktowali jak wiecznego chłystka, którego jedyną rozrywką jest palenie trawy i bujanie się z coraz to młodszymi koleżkami.

6. Umawianie się z licealistkami/studentkami pierwszego roku

Interesujący fenomen - kiedy jesteś jeszcze na studiach nikogo nie obchodzi, że umówisz się na randkę z pierwszoroczniaczką czy nawet licealistką. Kiedy jednak przekroczysz raz na zawsze bramy rzeczywistego świata, nie odpędzisz się od trolli. Co takiego sprawia, że mając 23 lata, możesz się spiknąć z 18-latką, a mając 24, wychodzisz na lekkiego degenerata? Niestety, twój społeczny status się zmienia, a wraz z nim twoja reputacja w otoczeniu. W najlepszym wypadku powiedzą, że jesteś jeszcze niedojrzały i nie potrafisz się dogadać z kobietami w "twoim wieku". W najgorszym powiedzą, że żyjesz wspomnieniami i żałośnie starasz się je dogonić. Jedynym rozwiązaniem jest chyba wieczne studiowanie!

5. Upijanie się do nieprzytomności
Na studiach każdy lubi pijaków - ich obecność to znak niezłej zabawy, a przynajmniej śmiesznych tekstów. To faceci, którzy gotowi byliby spalić komuś chatę, wsadzić komuś kibel na głowę lub upić niedźwiedzia byle tylko reszta miała z tego fun. Ale tych zwyczajów nie da się przenieść do prawdziwego świata. Zostaniesz uznany za alkoholika, a i przyjaciele zaczną skutecznie ukrócać twoje zapędy, kiedy będą wychodzić z nasiadówek o 23-24, zanim nic jeszcze nie zdążyło się wydarzyć. Opowieści "aśnaebaem" są idealne właśnie na studia - wtedy wszyscy się z tego śmieją, w dorosłym życiu po opowiedzeniu takiej historii, obgadują cię za plecami, jak wielkim loserem jesteś.

4. Dieta bezdomnego
Nikogo obchodzi, jak się odżywiasz na studiach. Jeśli już, to można spojrzeć na kogoś z kompleksami, jeśli stać go na trzy regularne posiłki dziennie. Normalny student jest zaś skazany na zupki chiński, pizzerki i płatki śniadaniowe. I do tego oczywiście ogromne ilości piwka. Kumple z akademika na to zleją, ale koledzy w prawdziwej pracy już nie - będą się na ciebie patrzeć jak na Nergala na zebraniu kółka różańcowego. Smutna prawda: 22-latek jadący na Vifonach i parówkach z Biedronki je to po to, żeby przeżyć. 24-latek robiący to samo to już przegraniec, ktory nie umie sam sobie ugotować normalnego obiadu.

3. Chodzenie kilka dni pod rząd w tym samym ubraniu
Kiedy przychodzisz na zajęcia, nikt nie zwraca uwagi na to, że już od tygodnia chodzisz w tych samych spodniach i tej samej koszulce (jest tyle imprez i tyle się dzieje, że nie masz czasu ich zmienić). Możesz spokojnie ubrać bejsbolówkę, którą masz od pięciu lat i okulary przeciwsłoneczne, żeby ukryć wzrok zombiaka po kilkudniowym melanżu. Reszta ludzi podchodzi do tego ze zrozumieniem, bo sami przez pomyłkę założyli skarpety nie do pary lub bieliznę współlokatora. Po przekroczeniu magicznej bariery dorosłego świata takie coś już nie umknie niczyjej uwagi. Twoje otoczenie pomyśli, że jesteś po prostu zwykłym brudasem i właśnie tak cię zaszufladkuje.

2. Picie przed 18 w dzień powszedni
Szybkie ustawki na chlanie w trakcie normalnych zajęć to na studiach normalna sprawa. Niejeden z nas już o godzinie 14 nadawał się wyłącznie do położenia go do łóżka. Później zawsze przecież można zdrzemnąć, wziąć prysznic i wieczorem tego samego dnia znowu iść na balety. W dorosłym życiu picie piwka w trakcie lunchu (nawet w najbardziej lajtowej pracy) to już pretekst do wyrzucenia z roboty, a w najlepszym wypadku do otrzymania prenumeraty broszur AA. Alkohol we krwi w takcie zwyczajnego dnia to niestety domena wyłącznie studentów. Aha, budowlańców w sumie też.

1. Wynajmowanie mieszkania z grupą znajomych
Oczywiście na studiach jest to jasne - można mieszkać w nawet najbardziej obskurnej i mikrej chacie, gdzie każde chrapanie niszczy sen wszystkich, a jak ktoś idzie do łazienki, to wszyscy to słyszą. To jest do zaakceptowania, gdy zbiera się butelki po wypitych alkoholach i ustawia się je w rządku, żeby wszyscy goście mogli to zobaczyć (ALE PO CO?). Idzie się przyzwyczaić do tego, że mieszka się z bandą leni, spośród których żaden nie ma ochoty ruszyć tyłka, żeby pozmywać naczynia ani tym bardziej odkurzyć mieszkanie. Można bezcelowo zbierać pudełka po pizzy, których potem nikt nie zamierza wyrzucić do śmieci. W normalnym życiu to jednak nie przejdzie i bardzo dobrze, bo takie przypadki kwalifikują się już na wizytę sanepidu. Twoja dziewczyna jeśli jeszcze z nią nie mieszkasz, może przywyknąć do tego, ze żyjesz w syfie, bo przecież jesteś studentem. Ale po zakończeniu edukacji - koniec taryfy ulgowej. A z drugiej strony, jak myślicie, jaka jest szansa, że po poznaniu dziewczyny i zaproszeniu jej do siebie, gdy zobaczy ona twojego grubego współlokatora śpiącego wśród sterty chipsów, wasza znajomość się utnie? No właśnie.

CZYTAJ TEŻ: 15 typów, których spotkasz w każdym akademiku

JUR/guyism.com

Studiowanie to wspaniały czas, gdy skupiamy się na zabawie, a olewamy odpowiedzialność. Przez te pięć lat

(a zdarza się i więcej) uchodzi nam płazem wiele rzeczy: przyjdziesz na zajęcia ubrany w strój Supermana,

odbierzesz telefon, bo ktoś wzywa pomocy i wybiegniesz z sali - zostaniesz bohaterem i cool gościem.

Przebiegniesz po piętrze akademika pełnym ludzi nago albo ubrany tylko w satynowe prześcieradło? Walić

to, jesteś młody, a być młodym oznacza być dzikim. Kiedyś jednak ten piękny okres w życiu każdego z nas

się kończy i widzimy, że rzeczy, które mogliśmy robić bez wstydu na studiach w "normalnym życiu" za zbyt

normalne nie uchodzą. Witajcie w rzeczywistości - każdy z nas winien jest paru grzeszków wymienionych

poniżej i ci, którzy są studentami muszą wiedzieć, że w oczach dorosłych ludzi są to rzeczy żałosne. Ci,

którzy studia skończyli, już to wiedzą...

9. Spanie do południa
Przez ciagłe imprezowanie i późną porę zajęć można na studiach nie wstawać przed trzynastą, a ludzie będą

cię mieć za imprezowe zwierzę i fajnego kolesia. No bo w gruncie rzeczy, kto jest w stanie normalnie

funkcjonować przed południem? W normalnym świecie ludzie będą cię jednak uważać za leniwego nieroba,

który nie jest w stanie zmusić się do minimum wysiłku i samokontroli. Nikogo nie będzie obchodzić, że

masz taki styl życia i że bardzo przypada ci do gustu picie do szóstej rano ze swoimi kumplami. Rodzina

będzie narzekać, kiedy w końcu pójdziesz do normalnej pracy i zaczniesz sam płacić swoje rachunki.

8. Trzydniówki
Na studiach jest całkowicie do zaakceptowania, że człowiek na parę dni po prostu znika i oddaje się wraz

ze znajomymi (wszystko jedno czy cały czas tymi samymi, czy codziennie innymi) imprezowemu szaleństwu.

Każdy potrzebuje czasami odpoczynku od stresujących obowiązków dnia powszedniego i naładowania

akumulatorów poprzez alkoholowy reset. No to spróbujcie tego po skończeniu studiów. Od razu usłyszycie od

kogoś (rodzina, dziewczyna, koledzy z pracy), że jesteście nieodpowiedzialnym dupkiem, który nie daje

znaku życia przez kilka dni ("Ja się tak martwiłam, przecież mogłeś leżeć w rowie i już nie żyć!"). A i

twojemu szefowi też raczej ten pomysł się nie spodoba.

7. Ubieranie się jak hipis/hipster/dredziarz
To zrozumiałe, że na studiach każdy stara wyróżnić się swoim wyglądem, nie zastanowiło was jednak, że

niemal 100% wszystkich hipsterow czy dredziarzy to właśnie studenci? W dorosłym świecie już jednak się

takich nie spotyka - nie można nie narazić się na śmieszność, mając ponad 25 lat i ubierając się jak

ciota lub Bob Marley. Nie można nie narazić się na śmieszność, totalnie nie dbając o swój zarost. Ludzie

będą cię traktowali jak wiecznego chłystka, którego jedyną rozrywką jest palenie trawy i bujanie się z

coraz to młodszymi koleżkami.

6. Umawianie się z licealistkami/studentkami pierwszego roku
Interesujący fenomen - kiedy jesteś jeszcze na studiach nikogo nie obchodzi, że umówisz się na randkę z

pierwszoroczniaczką czy nawet licealistką. Kiedy jednak przekroczysz raz na zawsze bramy rzeczywistego

świata, nie odpędzisz się od trolli. Co takiego sprawia, że mając 23 lata, możesz się spiknąć z 18-latką,

a mając 24, wychodzisz trochę na degenerata? Niestety, twój społeczny status się zmienia, a wraz z nim

opinia o tobie wśród towarzystwa. W najlepszym wypakdu powiedzą, że jesteś jeszcze niedojrzały i nie

potrafisz się dogadać z kobietami w "twoim wieku". W najgorszym powiedzą, że żyjesz wspomnieniami i

żałośnie starasz się je dogonić. Jedynym rozwiązaniem jest chyba wieczne studiowanie!

5. Upijanie się aż do nieprzytomności
Na studiach każdy lubi pijaków - ich obecność to znak niezłej zabawy, a przynajmniej śmiesznych tekstów.

To faceci, którzy gotowi byliby spalić komuś chatę, wsadzić komuś kibel na głowę lub upić niedźwiedzia

byle tylko reszta miała z tego fun. Ale tych zwyczajów nie da się przenieść do prawdziwego świata.

Zostaniesz uznany za alkoholika, a i przyjaciele zaczną skutecznie ukrócać twoje zapędy, kiedy będą

wychodzić z nasiadów o 23-24, zanim nic jeszcze nie zdążyło się wydarzyć. Opowieści "aśnaebaem" są

idealne właśnie na studia - wtedy wszyscy się z tego śmieją, w dorosłym życiu po opowiedzeniu takiej

historii, obgadują cię za plecami, jak wielkim loserem jesteś.

4. Dieta bezdomnego czterolatka
Nikogo obchodzi, jak się odżywiasz na studiach. Jeśli już, to można na kogoś z kompleksami, jeśli stać go

na trzy regularne posiłki dziennie. Normalny student jest zaś skazany na zupki chiński, pizzerki i płatki

śniadaniowe. I do tego oczywiście ogromne ilości piwka. Kumple z akademika na to zleją, ale koledzy w

prawdziwej pracy już nie - będą się na ciebie patrzeć jak na Nergala na kółku różańcowym. Smutna prawda:

22-latek jadący na Vifonach i parówkach z Biedronki je to po to, żeby przeżyć. 24-latek robiący to samo

to już przegraniec, ktory nie jest w stanie sam sobie ugotować normalnego obiadu.

3. Chodzenie kilka dni pod rząd w tym samym ubraniu
Kiedy przychodzisz na zajęcia, nikt nie zwraca uwagi na to, że już od tygodnia chodzisz w tych samych

spodniach i tej samej koszulce (jest tyle imprez i tyle się dzieje, że nie masz czasu ich zmienić).

Możesz spokojnie ubrać bejsbolówkę, którą masz od pięciu lat i okulary przeciwsłoneczne, żeby ukryć wzrok

zombiaka po kilkudniowym melanżu. Reszta ludzi podchodzi do tego ze zrozumieniem, bo sami przez pomyłkę

założyli skarpety nie do pary lub bieliznę współlokatora. Po przekroczeniu magicznej bariery dorosłego

świata takie coś już nie umknie niczyjej uwagi. Twoje otoczenie pomyśli, że jesteś po prostu zwykłym brudasem i

właśnie tak cię zaszufladkuje.

2. Picie o dowolnej porze w dzień powszedni
Szybkie ustawki na chlanie w trakcie normalnych zajęć to na studiach normalna sprawa. Niejeden z nas już o godzinie 14 nadawał się wyłącznie do położenia go do łóżka. Później zawsze przecież można zdrzemnąć, wziąć prysznic i wieczorem tego samego dnia znowu iść na balety. W dorosłym życiu picie piwka w trakcie lunchu (nawet w najbardziej lajtowej prac) to już pretekst do wyrzucenia z roboty, a w najlepszym wypadku do otrzymania prenumeraty broszur AA. Alkohol we krwi w takcie zwyczajnego dnia to niestety domena wyłącznie studentów. Aha, budowlańców w sumie też.

1. Wynajmowanie mieszkania z grupą znajomych
Oczywiście na studiach jest to jasne - można mieszkać w nawet najbardziej obskurnej i mikrej chacie, gdzie każde chrapanie niszczy sen wszystkich, a jak ktoś idzie do łazienki, to wszyscy to słyszą. To jest do zaakceptowania, gdy zbiera się butelki po wypitych alkoholach i ustawia się je w rządku, żeby wszyscy goście mogli to zobaczyć (ALE PO CO?). Idzie się przyzwyczaić do tego, że mieszka się z bandą leni, spośród których żaden nie ma ochoty ruszyć tyłka żeby pozmywać naczynia ani tym bardziej odkurzyć mieszkanie. Można bezcelowo zbierać pudełka po pizzy, których potem nikt nie zamierza wyrzucić do śmieci. W normalnym życiu to jednak nie przejdzie i bardzo dobrze, bo takie przypadki kwalifikują się już na wizytę sanepidu. Twoja dziewczyna jeśli jeszcze z nią nie mieszkasz, może przywyknąć do tego, ze żyjesz w syfie, bo przecież jesteś studentem. Ale po zakończeniu edukacji - koniec taryfy ulgowej. A z drugiej strony, jak myślicie, jaka jest szansa, że po poznaniu dziewczyny i zaproszeniu jej do siebie, gdy zobaczy ona twojego grubego współlokatora leżącego wśród sterty chipsów, wasza znajomość się utnie? No właśnie.

JUUR/guyism.com
Słowa kluczowe: koniec studiów absolwenci dorosłe życie praca studenci picie imprezy randki jedzenie koledzy wynajem
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • x [0]
    xox
    2011-10-13 18:53:04
    pewnie po to sie je zbiera i ustawia w rzadku zeby potem wymienic na.. flaszke czy wiecej piwa? :) ale fajny artkul ;]
Zobacz także
Jakie są formy egzaminÃłw i zaliczeń na studiach?
Jakie są formy egzaminów i zaliczeń na studiach?

Zobacz, czego możesz się spodziewać na zajęciach.

nauka językÃłw obcych online
Jak skutecznie nauczyć się języka obcego?

W tym artykule poznasz praktyczne sposoby, dzięki którym twoja nauka nabierze tempa bez poświęcania dodatkowych godzin na żmudne wkuwanie.

Polecamy
Czy studenci mają ferie zimowe?
Czy studenci mają ferie zimowe?

Czy studenci mogą liczyć na dni wolne po sesji?

Legitymacja studencka po obronie - co z nią zrobić?

Wszystko co musisz wiedzieć o funkcjonowaniu legitymacji studenckiej po zakończeniu studiów!

Polecamy
Ostatnio dodane
Jakie są formy egzaminÃłw i zaliczeń na studiach?
Jakie są formy egzaminów i zaliczeń na studiach?

Zobacz, czego możesz się spodziewać na zajęciach.

nauka językÃłw obcych online
Jak skutecznie nauczyć się języka obcego?

W tym artykule poznasz praktyczne sposoby, dzięki którym twoja nauka nabierze tempa bez poświęcania dodatkowych godzin na żmudne wkuwanie.

Popularne
Zobacz, jak złoÅźyć podanie i zrezygnować ze studiÃłw!
Jak zrezygnować ze studiów? - Wzór podania i skreślenie z listy studentów

Zobacz, jak złożyć podanie i zrezygnować ze studiów!

Wzór umowy najmu
Wzór umowy najmu

Zobacz wzór umowy najmu! Wystarczy uzupełnić dane i gotowe!

Oto 28 najlepszych kierunków studiów w Polsce!
Oto 28 najlepszych kierunków studiów w Polsce!

Najlepsze kierunki studiów realizowane na uczelniach w całej Polsce zostały wyłonione do specjalnego dofinansowania z nowej dotacji projakościowej.