Odcięli dzieciakom dostęp do elektroniki na 3 dni. Co się stało?

Co się stanie, gdy grupie wychowanych z powszechnym dostępem do komputera nastolatków zabierzesz wszelki dostęp do elektroniki? Takie pytanie zadał badacz z Uniwersytetu Gdańskiego.

Grupę 100 osób na trzy dni pozbawiono możliwości korzystania z komórki, komputera, gier i telewizji. Mogli się kontaktować ze światem w każdy inny możliwy sposob, ale jak tu się umówić na kawę bez możliwości zadzwonienia?

Badanie przebiegło pomyślne i dało dwa skrajnie różne rezultaty. W jednej grupie badani odkryli, że nagle mają wyjątkowo dużo czasu, zaczęli wychodzić z pokojów i rozmawiać ze swoimi rodzinami, dzieląc się wspólną pasją i spędzając aktywnie czas... W drugiej zaś zaobserwowano wzrost agresji - te osoby nie miały konkretnego hobby, a internet pełnił funkcję klasycznego zapychacza czasu. U aż 62% badanych osób internet pełni funkcję "zapychacza czasu" i przeciwdziała nudzie.

Badani mieli również proste zadanie spotkać się ze znajomymi w wyznaczonym czasie i określonym miejscu. Okazało się, że młodzi ludzie mieli problem z odczytaniem rozkładu komunikacji miejskiej, ale również zmieniła się tematyka ich rozmów - nie mieli możliwości dyskutowania o nowościach znalezionych w internecie.

Ten mały ekspryment pełnił funkcję badania pilotażowego - inicjator akcji, Fundacja Dbam o Mój Z@sięg, chce w przyszłości na tydzień odciąć od internetu klasy gimnazjalne i ponadgimnazjalne.

polskieradio.pl/JM
fot. pixabay.com