Czy kserowanie podręczników jest legalne?
2020-10-02 12:48:44Rozpoczęcie nowego roku akademickiego wiąże się dla wielu studentów z koniecznością wydatków na zakup materiałów dydaktycznych. Badanie "Kserowanie podręczników. Studenci mają głos!" [1] przeprowadzone w 2015 roku, w którym zostało przepytanych ponad 1,5 tys. studentów, wykazało że 91 procent przygotowujących się do kolokwiów i egzaminów robi to z kserówek. Czy jest to legalne?
Dozwolony użytek - sposób na legalne kserowanie
Punkty ksero są stałym elementem krajobrazu miasta akademickiego. Studenci masowo powielają różne materiały dydaktyczne - notatki, podręczniki, repetytoria. Kserowanie spowodowane jest przede wszystkim ograniczonym studenckim budżetem i chęcią zaoszczędzenia na często bardzo drogich podręcznikach akademickich.
Art. 23 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych stanowi, że bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Rozpowszechnienie utworu oznacza wcześniejsze publicznie udostępnienie, czyli np. wydanie w księgarni. Wynika z tego, że można kserować podręczniki, by samemu z nich korzystać. Czy w takim razie nie możemy nikomu udostępnić skserowanej książki?
Prawo autorskie odpowiada na to pytanie. Zawiera definicję pojęcia użytku osobistego. Obejmuje ono korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.
Wynika z tego, że można pożyczyć książkę od kolegi lub koleżanki z grupy i skserować ją sobie nawet w całości. Nie musimy poznawać na żywo osoby, której pożyczamy książkę do skserowania, bowiem w ten sam sposób traktujemy znajomości nawiązane przez Internet. Nie trzeba widywać się z kimś codziennie, żeby pozostawać z nim w stosunku towarzyskim. Wystarczy, aby kontakt był na tyle regularny, że można uznać, że podtrzymujemy znajomość.
Kiedy kserowanie książek przestaje być legalne?
Granica między legalnym a nielegalnym kserowaniem dzieł jest bardzo cienka i w dużej mierze zależy od indywidualnej sprawy. Jedno jest pewne. Z kserowanych pozycji zdecydowanie nie można robić użytku komercyjnego. Zakazane jest odsprzedawanie skserowanych książek i uzyskiwanie z nich konkretnego zarobku. Nie można zatem kserować hurtowo i sprzedawać takich kopii. A co jeśli mamy skserowaną książkę, którą powieliliśmy na własny użytek, a teraz jej nie potrzebujemy i chcemy odsprzedać? Niestety prawo nie pozwala nam legalnie tego zrobić. Takie stare, już niepotrzebne nam kserówki, możemy tylko nieodpłatnie przekazać.
Warto wiedzieć, że punkty ksero, które sprzedają już wcześniej przygotowane kopie podręczników, działają niezgodnie z prawem. Wyciąganie podręczników "spod lady" nie mieści się w zakresie "dozwolonego użytku osobistego". W ten sposób sprzedawca generuje zysk i zarabia na kserokopiach, łamiąc prawo autorskie.
Zobacz też: Czy wpisywać pracę na czarno do CV?
Opłata reprograficzna - zapłata dla twórców za kserowanie utworów
Jeśli na kserowaniu książek nie można zarabiać, to czy zatem można zlecić wykonanie takiej kopii przedsiębiorcy, który się zajmuje tym profesjonalnie? Ustawodawca przewidział, że wiele osób będzie korzystać z klauzuli dozwolonego użytku i kserować nawet całe książki. Z tego powodu ustanowił opłaty, które muszą uiścić osoby prowadzące przedsiębiorstwo kserograficzne.
Opłata reprograficzna jest doliczana do ceny urządzeń i nośników służących do kopiowania, czyli różnego rodzaju nagrywarek, kopiarek, skanerów czy czystych płyt CD. Pieniądze są zbierane przez organizacje zbiorowego zarządzania i są przekazywane twórcom i wydawcom. Mają w założeniu stanowić "godziwą rekompensatę" strat ponoszonych w związku z korzystaniem z dozwolonego użytku. W Polsce taka opłata maksymalnie wynosi 3 procent od ceny urządzenia. Dzięki niej autor zyskuje, nawet jeśli książka nie jest sprzedawana, a jedynie kserowana.
Co może grozić za kserowanie podręczników?
Nie podchodźmy lekceważąco do zagadnienia praw autorskich, licząc na to, że ich łamanie może nam ujść na sucho. Niezastosowanie się do zasad prawa autorskiego może grozić odpowiedzialnością karną i cywilną. W skrajnych przypadkach ustawa przewiduje karę nawet 5 lat pozbawienia wolności w przypadku rozpowszechniania cudzego utworu w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania i uczynienia tego stałego źródła dochodu.
MN
[1] https://lublin.wyborcza.pl/lublin/1,48724,17917649,Studenci_kupuja_ksiazki__Nie__90_proc__uczy_sie_z.html
Źródła: legalnakultura.pl; centrumcyfrowe.pl; pewnybiznes.info; sprytnydruk.pl;
fot. Andrea Piacquadio z pexels.com