Dlaczego prof. Miodek nie lubi słowa "zajebiście"?
2011-12-19 16:16:18W rozmowie z Newsweekiem prof. Jan Miodek opowiedział o swoim stosunku do wulgaryzmów, o tym, kiedy akceptuje ich używanie, a kiedy ma ochotę dać komuś za przeklinanie "porządną nauczkę". - Żyjemy w czasach, w których wszystko trzeba podkreślić mocnym przymiotnikiem, inaczej jest bezwartościowe.
Jak powiedział Newsweekowi prof. Miodek, używanie wulgaryzmów w sytuacjach ekstremalnych, w momentach, kiedy jesteśmy bezradni, źli, zdenerowani, jest jak najbardziej możliwe do zaakceptowania, jednak używanie ich jako przecinków, w mowie potocznej irytuje go: - Jak nieraz jadę tramwajem i słyszę grupkę gimnazjalistów mówiących nieustannie „ja pierdolę, kurwa”, to marzy mi się wstać i dać im porządną nauczkę. Kiedyś nie wytrzymałem i powiedziałem „panowie jeszcze jednak kurwa i nie ręczę za siebie”.
Jak się okazało, najbardziej znienawidzonym słowem profesora jest "zajebiście". - Nie jestem święty pod względem wulgaryzmów, zdarza mi się rzucić mięsem, ale słowa „zajebiście” jeszcze ani razu, w życiu nie użyłem. Ono mnie wyjątkowo razi, jest wyjątkowo wstrętne i obrzydliwe fonetycznie - powiedział Newsweekowi.
AP/Newsweek