Dlaczego wygrali? Rozmawiamy ze studentami, laureatami Invent a New Future Challenge
2014-05-23 09:09:38Za nami finał Invent a New Future Challenge - międzynarodowego konkursu dla studentów organizowanego przez 3M – jedną z najbardziej innowacyjnych technologicznie firm na świecie.
Zobacz zdjęcia z gali Invent a New Future Challenge>>
W rywalizacji wzięło udział ponad 500 osób z całego świata, zaś do ostatecznej rozgrywki dziewięć najlepszych osób z Polski, Rosji i Turcji, które walczyły o pracę w strukturach marketingowych firmy 3M w swoim kraju oraz wyjazd do Stanów Zjednoczonych.
Studenci łączący pasję i kreatywność ze znajomością najnowszych technologii mierzyli swoje siły w grze miejskiej, negocjacjach biznesowych oraz przygotowywaniu strategii marketingowej dla jednego z produktów firmy 3M. Po stojącym na bardzo wysokim poziomie konkursie jury zdecydowało się uhonorować pierwszym miejscem zespół w składzie: Karolina Mojeścik, Polina Petrova oraz Casay Kacar. Po gali wręczeniu nagród, która odbyła się 15 maja, porozmawialiśmy ze zwycięzcami – oto, co mieli do powiedzenia najbardziej pomysłowi studenci!
dlaStudenta.pl: Gratulujemy wygranej! Powiedzcie, czy w w waszym zespole nie mieliście żadnych problemów z komunikacją z powodów różnic kulturowych? Jak dogadywaliście się między sobą w tak międzynarodowym towarzystwie?
Karolina: Tu nawet nie chodziło o różnice pomiędzy krajami, a bardziej o różnice pomiędzy nami. Oczywiście mieliśmy różne zdania i koncepcje, ale wydaje mi się, że to, co zaważyło na naszym sukcesie to fakt, że wszyscy chcieliśmy się nawzajem słuchać. Udało nam się skomponować jedną całość, z której byliśmy zadowoleni. Nie było też problemów z tym, że w składzie drużyny był tylko jeden mężczyzna, bo przynajmniej w teorii najlepsze wyniki osiągają zespoły z lekką przewagą kobiet (śmiech).
Casay: Nie było u nas hierarchii. O wszystkim decydowaliśmy wspólnie, ale wiadomo, że każdy z nas specjalizował się w czym innym. Ja z wykształcenia jestem inżynierem, więc w kwestiach technologicznych starałem się przejmować inicjatywę. Nie oznacza to jednak, że byłem liderem – przy zagadnieniach z bardziej socjologicznym backgroundem chętnie słuchałem tego, co mówiły dziewczyny. Nasze kraje nie są zbyt podobne do siebie, ale myślę, że każdy z nas zdobył w życiu już tyle doświadczenia, że współpraca z ludźmi z innych krajów nie powinna być żadnym problemem. To świetna sprawa, że takie bariery zanikają.
Polina: Nie mieliśmy żadnych kłopotów, żeby ze sobą współpracować. Musieliśmy skoncentrować się na jednym celu, którym było wspólne działanie. Udało się to nam całkowicie!
Co najbardziej podobało się wam w pracy ze sobą?
Polina: Konkurs 3M uczył mnie wytrwałości – sukces we Wrocławiu to efekt naszej ciężkiej dwumiesięcznej pracy, bo pierwszy etap miał miejsce jeszcze w kwietniu. Bardzo staraliśmy się konsekwentnie wprowadzać w życie nasze pomysły, co miało dla mnie niebagatelne znaczenie. Za miesiąc kończę studia i miałam doskonałą szansę, żeby sprawdzić zdobytą podczas nich wiedzę.
Casay: Dla mnie najważniejsza była wspólna odpowiedzialność. Mieliśmy naprawdę mało czasu i sporo materiału do przygotowania, co wymagało podzielenia między sobą obowiązków. Słuchaliśmy siebie nawzajem, wiedzieliśmy, jakie są nasze silne i słabsze strony oraz potrafiliśmy sobie zaufać. Każdy z nas miał udział w konkretnej części naszej prezentacji. Dzieliliśmy się swoją wiedzą dla dobra całego projektu – pochodzimy z różnych krajów, reprezentujemy odmienne kultury, ale wszyscy się szanowaliśmy.
Karolina: To prawda. Staraliśmy sobie stworzyć potencjał do rozwoju i spróbować zrobić coś razem. Nie było lidera, ale nikt też nie krytykował swoich pomysłów. W ten sposób każdy wniósł swoją cząstkę do wspólnej wygranej.
Która część finału była dla was najbardziej interesująca i dająca najwięcej satysfakcji, a która okazała się największym wyzwaniem?
Polina: Wszystko było dla mnie ciekawe! Naprawdę ciężko mi wyróżnić którąś z części, ale najwięcej rozrywki dały mi negocjacje – to było bardzo fajne zmierzyć się z rzeczywistymi problemami i poczuć prawdziwą biznesową atmosferę. Najbardziej interesujące było natomiast tworzenie strategii marketingowej dla jednego z produktów 3M.
Karolina: Wszystkie zadania składały się w jedną całość, której zgranie przyszło mi w miarę naturalnie, bo ja po prostu lubię łączyć rzeczy z pozoru od siebie odległe. Na pewno bardzo mi się podobały mi się negocjacje biznesowe, bo mam przygotowanie psychologiczne i jako jedyna osoba z takim wykształceniem w naszym teamie mogłam się nawet odrobinę tym pobawić. Najtrudniejsza była natomiast presja czasu – dopiero dzień przed finałem dowiedzieliśmy się, w jakich składach będziemy współpracować i rozmawialiśmy o tym, co nas czeka aż do czwartej rano.
Casay: Mnie również najbardziej do gustu przypadły negocjacje – podobało mi się to, że były one przeprowadzane w formie brainstormu. Trzy zespoły konfrontowały się ze sobą i trzeba było bardzo szybko wpadać na pomysłowe rozwiązania oraz inspirować do tego resztę zespołu. Musieliśmy też zorganizować się odnośnie własnych poglądów i przekonań – w takiej konkurencji po prostu nie mogło być miejsca na różnice zdań wewnątrz jednego teamu.
Czego jeszcze nauczyło was Invent a New Future Challenge?
Karolina: Dla mnie ten konkurs to było olbrzymie pole do rozwoju. Mogłam dowiedzieć się, co to znaczy pracować w tak zróżnicowanym zespole, co przy okazji pomogło mi odkryć trochę siebie. Proces porozumiewania się i szukania wspólnych rozwiązań był chyba zatem dla mnie najważniejszy. Nie podchodziłam jednak absolutnie do finału z założeniem, że muszę go wygrać. To, że nam się udało to oczywiście wspaniała rzecz, ale nie było to dla mnie kluczowe. W ogóle cały konkurs był dla mnie ogromną niespodzianką – dowiedziałam się o nim od osoby związanej z marką 3M podczas pracy nad projektem w warszawskim AIESEC, a że był on zorganizowany dla osób zainteresowanych managementem, to już sama ta tematyka mnie skłoniła do tego, żeby spróbować swoich sił.
Casay: Brałem już udział w kilku podobnych konkursach i zawsze obserwowałem sporą rywalizację pomiędzy uczestniczącymi grupami. Tutaj wszyscy od początku stawiali na współpracę – łącznie z konkurującymi z nami drużynami oraz moderatorami rozgrywek. Nie czuliśmy tego, że walczymy z resztą teamów o zwycięstwo – to była grupa ludzi podzielona na mniejsze grupki, która chciała po prostu zrobić coś nowego. Z takim założeniem wystartowałem w konkursie i cieszę się, że udało mi się w tym utrzymać do samego końca.
Polina: Z początku nie za wiele wiedziałam o samym konkursie i jego idei – poszłam na rozmowę, z której wyszłam z wielkim zapałem, nagrałam film i z biegiem czasu zorientowałam się, że moje życiowe cele są bardzo zbieżne z zasadami, jakimi kieruje się firma 3M. Teraz, po takim sukcesie czuję się naprawdę gotowa, żeby w niej pracować w oddziale w Moskwie.
Jedną z nagród oprócz wyjazdu do głównej siedziby firmy 3M jest praca w jej krajowym oddziale. Patrzycie już do przodu na to wyzwanie?
Casay: 3M to bardzo prestiżowa firma, która wydaje mnóstwo innowacyjnych produktów również z najbardziej interesującej mnie dziedziny - elektroniki. W Turcji średni wiek pracowników to 32 lata – jest to zatem znak, że w 3M stawia się na ludzi młodych, dynamicznych i pełnych energii. Będzie to dla mnie doskonała okazja, żeby pokazać swoje umiejętności.
Polina: 3M daje wiele możliwości dla młodych specjalistów, a to jest coś, co bardzo sobie cenię. W tej chwili nie zależy mi tak bardzo na pieniądzach, jak na okazji do rozwijania siebie i swoich umiejętności. Wierzę w to, że w tej firmie będę mogła robić z powodzeniem to, czym chcę się zajmować w życiu. Być może przyjdzie i czas na rozważenie opcji pracy za granicą. Teraz oczywiście jest na to za wcześnie – najpierw chcę się skupić na pracy w Rosji, bo jestem przecież dopiero na początku swojej drogi.
Karolina: Planowałam sobie już wcześniej, że będę chciała wylądować w takim miejscu jak 3M. Stanie się to trochę wcześniej niż o tym myślałam (śmiech).
Gdybyście mieliście powiedzieć, co zadecydowało o tym, że to właśnie wy zyskaliście najwięcej uznania w oczach jury, to co by to było?
Karolina: Nie jest łatwo stwierdzić, dlaczego to naszą prezentację uznano za najlepszą. Jednym z warunków konkursu finałowego było to, że nie możemy oglądać projektów innych drużyn. Odnoszę jednak wrażenie, że najważniejsza była komunikacja pomiędzy uczestnikami. Ludzie w zespole mogą mieć świetne pomysły, ale nie będą w stanie ich zrealizować, jeżeli nie potrafią ze sobą rozmawiać i wspólnie pracować. My umieliśmy to robić i bardzo się cieszymy, że zostało to docenione.
Polina: Zespół, zespół i jeszcze raz zespół. Rozumieliśmy się nawzajem i mieliśmy przy tym przez cały czas sporo zabawy!
Udało nam się również porozmawiać z Grażyną Kelly, Talent Acquisition Leader 3M w Polsce oraz członkiem jury finałowej rozgrywki.
DlaStudenta.pl: W konkursie wzięło udział pół tysiąca osób – jaki poziom prezentował ogół uczestników i jak udało się państwu wybrać z tak licznej grupy najbardziej wartościowych studentów?
Grażyna Kelly: Nie ma wątpliwości, że wszystkie osoby, które dostały się do ostatniego etapu, reprezentowały bardzo wysoki poziom. Od początku lutego do końca marca intensywnie promowaliśmy na uczelniach w Polsce, Rosji i Turcji konkurs „Invent a New Future Challenge”, zachęcając studentów do wzięcia w nim udziału. Aby dołączyć do konkursu należało wypełnić krótki formularz rejestracyjny znajdujący się na www.inventanewfuture.com oraz dołączyć 1-minutowy film przedstawiający swoją osobę. Otrzymaliśmy prawie pół tysiąca zgłoszeń! W każdym z 3 krajów wybraliśmy trzydzieści nagrań, dla których autorów przygotowane zostały testy werbalno-numeryczne. W ten sposób okroiliśmy liczbę uczestników do 45 najlepszych osób (po 15 w każdym kraju), które stanęły ze sobą w szranki rywalizacji. Dzięki obserwacjom podczas rozwiązywania marketingowego business case dla jednego z naszych 3M-owych produktów udało nam się wyłonić 9 finalistów (po 3 z każdego kraju). Jak widać zakwalifikowanie się do finału wymagało zatem spełnienia wielu warunków, które postawiliśmy uczestnikom jako jury i jestem pewna, że udało nam się wyselekcjonować najlepszych z najlepszych.
Co spowodowało, że to właśnie grupa w składzie: Karolina, Polina oraz Casay zyskała największe uznanie wśród jury?
Nasi zwycięzcy byli prawdziwym zespołem, co było widoczne podczas przebiegu całego konkursu. Świetnie się zgrali i myślę, że zdążyli się bardzo polubić. Nie ukrywamy, że presja czasu była na pewno dla nich sporym wyzwaniem, ale nagrody – wyjazd do Stanów Zjednoczonych oraz etat w 3M pełniły rolę silnego motywatora. Każdy więc zdawał sobie sprawę, że stawka jest wysoka i że należy grać zespołowo, a nie tylko dla siebie.
Z jakimi zadaniami musieli zmierzyć się zawodnicy w finale?
Należało przejść trzy etapy – pierwszy z nich był grą miejską, gdzie ocenialiśmy indywidualną sprawność radzenia sobie z nowymi sytuacjami oraz umiejętność dzielenia się obowiązkami. Potem braliśmy już pod uwagę cały zespół, bo to właśnie na taką formę pracy stawiamy jako firma. Negocjacje biznesowe były elementem, w którym naprzeciwko siebie stanęły trzy finałowe teamy i tu najważniejsza stała się zdolność współpracy. Ostatnie zadanie natomiast opierało się na kreatywności – trzeba było wymyślić pewną strategię marketingową, a następnie przedstawić swój pomysł w formie prezentacji. Ten etap nie polegał jednak wyłącznie na pokazaniu swojej wizji, ponieważ na uczestników czekały jeszcze szczegółowe pytania od ekspertów.
Dla kogo przeznaczony jest konkurs „Invent a New Future Challenge”? Można byłoby odnieść wrażenie, że przez bogate technologiczne zaplecze firmy skierowany jest przede wszystkim do studentów kierunków technicznych.
Pomysł miał za zadanie zaktywizować studentów, którzy widzą swoją przyszłość w marketingu i zarządzaniu. Firma 3M posiada już absolwencki program O2 – Optimize Operations Program, który skierowany jest do osób kończących studia inżynierskie na uczelniach technicznych. „Invent a New Future Challenge” to natomiast szansa dla studentów chcących pracować w marketingu czy sprzedaży. Jeżeli specjaliści mają tworzyć nasze produkty, to i specjaliści muszą je promować i sprzedawać.
Czy w konkursie mógł wziąć udział każdy student bez względu na uczelnię i kierunek studiów?
Dokładnie tak. Nie wprowadzaliśmy żadnych ograniczeń - w konkursie mógł uczestniczyć student każdego kierunku i roku. Mamy świadomość tego, że nie wszyscy studenci mający żyłkę do marketingu muszą studiować akurat ten kierunek. Ważna była jedna rzecz – zwycięzca otrzymywał w nagrodę pracę na cały etat w 3M. Nie na pół etatu, nie na praktyki czy na staż, tylko pełne zatrudnienie w strukturach naszej firmy. Chcemy umożliwić zdolnym osobom, które mają skromne doświadczenie zawodowe (albo nie mają go w ogóle) rozpoczęcie swojej kariery w naszych szeregach.
Jakie są plany na konkurs w przyszłości? Czy 3M myśli już może o kolejnych edycjach?
To była pierwsza edycja „Invent a New Future Challenge” – udało nam się stworzyć ten program od zera i jestem pewna, że będziemy go kontynuować w przyszłym roku. Myślę, że dalej będzie się on opierał na strukturze regionalnej, gdzie zaangażowane są państwa czy to z Europy Środkowo-Wschodniej czy również i innych regionów. Nie chcemy także ograniczać się do formy online. Zależy nam, żeby studenci mieli możliwość poznania siebie nawzajem oraz mogli poznać cząstkę innych kultur poprzez współpracę ze swoimi rówieśnikami. Ten pierwszy raz potwierdził, że może to być doskonała platforma do interakcji oraz wzajemnej wymiany doświadczeń.
Rozmawiał: Jerzy Ślusarski
(jerzy.slusarski@dlastudenta.pl)