Dzięki programowi NAWA młodzież polonijna może utrzymać łączność z krajem
2022-10-06 16:33:27Niemal 600 przyznanych stypendiów na studia I stopnia, jednolite studia magisterskie oraz studia II stopnia – tak w statystykach wyglądają wyniki programu stypendialnego dla Polonii im. gen. Władysława Andersa. W założeniu ma on przyciągać do ojczyzny najzdolniejszą młodzież o polskich korzeniach z różnych zakątków świata. I niezmiennie się to udaje, o czym świadczy stale powiększająca się liczba państw, z których pochodzą stypendyści. Nie inaczej jest tym razem.
Program stypendialny dla Polonii im. gen. Władysława Andersa umożliwia młodzieży polskiego pochodzenia i posiadaczom Karty Polaka kształcenie na polskich uczelniach w języku polskim. W tym roku na chętnych czekała nowość - w tegorocznym naborze grupa uprawnionych wnioskodawców została poszerzona.
Poszerzamy grono odbiorców
Dotychczas o stypendium na studia II stopnia starać się mogły tylko osoby posiadające udokumentowane polskie pochodzenie lub Kartę Polaka. Teraz ubiegać się o udział w programie mogą także młodzi ludzie, którzy posiadają polskie obywatelstwo oraz obywatelstwo innego kraju, które odbywały cały okres kształcenia na poziomie szkoły średniej oraz studiów I stopnia poza granicami Polski. Dotąd tę szansę mieli tylko starający się o studia I stopnia lub jednolite studia magisterskie. Zmiany – zgodne z postulatami środowiska akademickiego i środowisk polonijnych – miały dać szansę jak najszerszej grupie młodych ludzi, którzy mają polskie korzenie.
- Chcemy, by ci młodzi ludzie pochodzący z całego świata mieli łączność z krajem swoich przodków. Dzięki programowi Anders NAWA dajemy im możliwość lepszego poznania polskiej historii, kultury i języka. To młodzi ludzie pełni pasji, chęci nauki i rozwoju. Cieszymy się, że przy okazji możemy nie tylko wzmacniać ich tożsamość narodową i sprawiać, że w przyszłości mogą stać się najlepszymi ambasadorami nie tylko kraju, ale także poziomu kształcenia polskich uczelni – mówi dr Dawid Kostecki, dyrektor Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej.
Do kogo skierowany jest program Anders NAWA?
Program skierowany jest do Polonii na całym świecie i każdego roku cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. W ramach naboru wniosków w systemie teleinformatycznym NAWA złożono 1548 wniosków, spośród których 1041 wniosków na stypendium Dyrektora NAWA było poprawnych formalnie. 470 z nich uzyskało stypendia Dyrektora NAWA (uczelnie podległe MEiN). Dodatkowo, po ocenie formalnej wyłoniono 133 wniosków poprawnych formalnie osób ubiegających się o stypendium Ministra Zdrowia oraz 38 wniosków ubiegających się o stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jeśli chodzi o wnioski o stypendia na studia II stopnia w tegorocznym naborze programu Anders NAWA złożono 272 wnioski. Spośród nich 244 wniosków było poprawnych formalnie i 129 z nich uzyskało finansowanie. Osoby te będą kształcić się na wybranych przez siebie uczelniach w całej Polsce bądź na kursie przygotowawczym poprzedzającym właściwy tok studiów. NAWA oferuje im comiesięczne stypendium w regulaminowym okresie kształcenia oraz zwolnienie z opłat za kształcenie na kursie przygotowawczym lub w uczelniach publicznych.
Zwiększamy liczbę krajów
Wśród stypendystów najwięcej beneficjentów to obywatele Białorusi, Ukrainy, Litwy i Kazachstanu. Ale na liście znaleźli się także obywatele m.in. Brazylii, Czech, Jordanii, Mołdawii, Turkmenistanu, Włoch oraz – po raz pierwszy – ze: Stanów Zjednoczonych, Chorwacji, Cypru i Francji.
Kierunki, które w naborze cieszyły się największą popularnością to dopiszmy powiedzmy trzy do pięciu zarządzanie, informatyka, ekonomia. Pośród uczelni, na których wnioskodawcy deklarowali chęć podjęcia kształcenia bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się:
- Uniwersytet Jagielloński w Krakowie
- Uniwersytet Warszawski
- Szkoła Główna Handlowa w Warszawie
- Politechnika Wrocławska
- Politechnika Warszawska
Szansa na indywidualne kariery
Ale dość o liczbach. Bo program Anders NAWA to przede wszystkim konkretni ludzie. Osoby, które właśnie w Polsce chcą realizować swoje pasje naukowe. Jedną z nich jest Zsófia Bedyńska, która w tym roku rozpocznie studia na kierunku fizyka w ramach MISMaP na Uniwersytecie Warszawskim.
- Oczywiście, że miałam wątpliwości, nawet do ostatniego momentu przed złożeniem papierów. Wyjazd do Polski oznacza dla mnie pół roku bez połowy mojej rodziny, daleko od brata bliźniaka oraz najbliższych mi przyjaciół. W związku z tym, decyzja nie była łatwa. Zgłosiłam się nawet na inne studia w kraju zamieszkania, na wypadek, gdybym zmieniła zdanie, i chciała jednak tam zostać. W końcu jednak podjęłam decyzję o wyjeździe do Polski i na razie ani trochę tego nie żałuję – mówi stypendystka NAWA.
O samym stypendium powiedziała jej nauczycielka historii w polskiej szkole na Węgrzech. Kiedy dowiedziała się o tym, że jej uczennica planuje studia w Polsce, od razu zachęciła ją do złożenia wniosku.
- Stypendium daje mi przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa. Wiem, że jako studentka z rodziną daleko w innym kraju, mam nieraz trudniej, niż moi rówieśnicy. Muszę poznać nowe miejsce, rozpocząć tu naukę i to dużo nowych obowiązków. Bardzo się cieszę, że dzięki stypendium nie muszę na razie martwić się tym, jaką pracę podjąć, żeby na pewno móc zapłacić za miejsce w akademiku. Mogę także poczuć się w pewnym stopniu niezależna finansowo od rodziców, dla których już jako osoba dorosła, chciałabym stanowić jak najmniejsze obciążenie – tłumaczy nasza stypendystka.
Stypendyści o programie
Z kolei dla Bogusława Jodko, który rozpocznie studia na kierunku stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie Wrocławskim, sprawa była dość oczywista – jest Polakiem, tylko że urodzonym mieszkającym na Litwie. I tylko ten fakt odróżnia Bogusława od rodaków mieszkających w kraju nad Wisłą. Natomiast w kwestii studiów granica nie stanowiła żadnej bariery.
- Kultura, język, tradycje, wszystko to jest wspólne z Polakami mieszkającymi „w ojczyźnie”. Do pomysłu studiowania w Polsce również zostałem namówiony przez znajomych, poznanych między innymi w internecie lub chociażby na koloniach letnich – tłumaczy nasz stypendysta.
Samymi możliwościami stypendialnymi interesował się od kilku lat, jeszcze przed zakończeniem szkoły.
- Dużą pomoc w kwestii programów otrzymałem od znajomej, która rok temu dostała również to stypendium i była o wiele bardziej kompetentna niż ja w danym temacie. Przez to programy stypendialne nie były mi obce, w tym także stypendium Andersa – zaznacza Bogusław Jodko. Choć nie ukrywa, że miał także swoje obawy. - Szczególnie nasiliło się to po rozpoczęciu wojny w Ukrainie. Ogólny niepokój na świecie wywołał myśli: "A może jednak w domku najlepiej?". Postanowiłem natomiast spróbować i sprawdzić, czy się uda i czy dam radę – dodaje.
ip
fot. materiały prasowe