"Imagine Cup daje wielkie możliwości"
2010-07-04 11:32:42Rano w warszawskim Novotelu odbyła się konferencja przewodniczących poszczególnych konkurencji na Imagine Cup 2010.
Wszyscy zgromadzeni, którzy podczas tych paru dni są najważniejszymi zaraz po studentach osobami, byli zgodni: Imagine Cup to wspaniała impreza i wielka szansa młodych ludzi na samorozwój oraz zmianę świata.
Jon Perera (Microsoft Education): - Witam wszystkich na tych technologicznych mistrzostwach świata, jak możemy nazwać Imagine Cup. Tutaj studenci mogą nauczyć się jak rozwiązywać problemy, jak budować technologie. Każdy z tych studentów wierzy, że może zmienić świat za pomocą swoich projektów. Każdy z nich uczy się także pracy w zespole, uczy się tego jak najlepiej wykorzystać możliwości swoje i swoich kolegów.
Rob Miles (Software Design): - Imagine Cup prowadzi do tego, aby studenci stali się bardziej pragmatyczni i „użyteczni". Dostają problem, mają jakieś pomysły, jakieś rozwiązania, pracują, używają przeróżnych urządzeń, chociażby telefonów komórkowych, proces trochę trwa i... bach. Mamy projekt wart miliony dolarów, wszyscy są zadowoleni. Widzimy w tych studentach wielki potencjał i możliwości. To jest właśnie wspaniałe, naprawdę fantastyczne. I chociaż może słowa, że każdy z nich jest zwycięzcą brzmią banalnie, tak właśnie jest.
Scott Davis (Embedded Development): - Na początku chciałbym wyjaśnić wszystkim na czym polega ta konkurencja, bowiem na przestrzeni wszystkich konkursów często różne osoby nie do końca to rozumiały. Chodzi o łączenie różnych urządzeń, jak telefon komórkowy, kamera, komputer w jedno sprawnie działające urządzenie, jeden projekt do rozwiązania jakiegoś problemu. Bardzo się cieszę, że mogę być sędzią - nie ma absolutnie nic lepszego niż Imagine Cup. Jestem zachwycony pomysłami i zaradnością studentów, jestem zachwycony ich siłą i energią. To bardzo ważne, że wierzą w siebie, że mówią sobie „Tak, mogę tego dokonać!".
Andrew Parsons (Game Design): - Granie to bardzo ciekawa kategoria, wiele osób zastanawia się często jak projektowanie gier video może zmienić świat. Muszę powiedzieć, że z każdym rokiem idzie to w coraz lepszą stronę. Na początku studenci za mało inwestowali w rozwiązania, a za bardzo w samą zabawę. Teraz jest dużo lepiej.
Paolo Tosolini (Digital Media): - konkurencja, której jestem kapitanem polega na przygotowaniu krótkiego filmiku. Studenci mają na to 30 godzin i mogę zapewnić, że w tym czasie nie śpią, a spinają się maksymalnie, koncentrują, aby oddać jak najlepszy projekt. Ta rywalizacja to szansa na rozwijanie swoich talentów i właściwie działanie w przyszłości, w dorosłym życiu. To sprawdzenie swoich możliwości i tego jacy są dobrzy i jak potrafią sobie radzić z problemami. I mają na to tak mało czasu...
Randy Morimoto (IT Challenge): - trzeba na początku powiedzieć, że moja konkurencja różni się od wcześniejszych, bowiem nie jest drużynową, a indywidualną. Za pomocą komputera studenci muszą przygotować jak najlepszy system informatyczny. Zaczęli już dawno, teraz finałowa szóstka musi zmierzyć się z zupełnie innym, dużo trudniejszym zadaniem. Będą mieli 24 godziny, aby za pomocą różnych aplikacji Windowsa zbudować właściwe rozwiązania. Wielu z nich będzie miało potem szansę zaistnieć, dostać pracę w jakiejś wielkiej korporacji, chociażby Microsofcie i zmienić swoje życie. Najpierw zmienić swoje, a potem zacząć zmieniać świat. I to wszystko dzięki Imagine Cup. Dlatego należą się wielkie podziękowania dla Microsoftu za to.
Tomasz Szuchta
(tomasz.szuchta@dlastudenta.pl)