Kawę z kotem poproszę... Czyli fenomen kocich kawiarni w Polsce
Pomysł na wyjątkowe miejsce i zapomnienie o smutkach
2019-05-31 12:50:49W życiu każdego człowieka przychodzi moment, w którym musi wyprowadzić się z domu rodziców. Zaczynając wyższe nauczanie, studia, czy, jak to niektórzy nazywają, "najlepszy okres w życiu". Inni wyjeżdżają po to by kontynuować życie jeszcze inaczej. Bardzo często wiąże się to ze zmianą miasta. Szukamy najbardziej odpowiadającej nam uczelni, kierunku studiów, a odległość często schodzi na drugi plan. Wyjeżdżając z domu zostawiamy tam nie tylko rodziców, często rodzeństwo, ale także pupila. Później okazuje się, że to on jest powodem, dla którego najczęściej wracamy w rodzinne strony. Tęsknimy po prostu za naszym zwierzakiem.
Alternatywa dla kawy w samotności
Niestety nieczęsto zdarza się, że możemy zabrać zwierzaka ze sobą, więc tęsknimy i przeżywamy rozłąkę. Powstają na szczęście takie miejsca, gdzie można choć na chwilę pobyć z kotem, zapomnieć o całej reszcie świata, nacieszyć oko zwierzakami, a przy okazji napełnić brzuch pysznym ciastem i kawą. Rodzą się coraz to nowsze pomysły w jakim zwierzęcym towarzystwie spędzać czas w kawiarniach. Najwięcej w Polsce wciąż jest kocich kawiarni, ale powstają także lokale z psami i papugami. Nie wiadomo, może za niedługo pojawi się miejsce gdzie będzie można wypić kawę z wężami pełzającymi pomiędzy stolikami?
Z Azji na cały świat...
Pomysł na kawiarnie z kotami powstał na Tajwanie, następnie przejęli go Japończycy, a z Azji rozpowszechnił się już na cały świat. Pierwsza kocia kawiarnia w Polsce została otwarta w czerwcu 2016 roku w Krakowie. W Warszawie pojawiła się jeszcze w tym samym roku, a we Wrocławiu dopiero w marcu zeszłego roku. Jest to zatem stosunkowo świeża inicjatywa. Mimo tego, bardzo szybko się rozwija i otwieranych jest coraz więcej takich miejsc.
Każde z nich posiada regulamin aby nie zrobić krzywdy zwierzakom, by także one dobrze się tam czuły. Warto zatem samemu wypróbować taką inicjatywę, wstępując do jednej z pupilowych kawiarni. Jest to pomysł na idealny odpoczynek od zajęć, pisania pracy czy innych obowiązków. Najlepiej samemu przekonać się, jak cudowne są to miejsca i jak szybko pozwalają zapomnieć o problemach dnia codziennego.
Koty lekarstwem na samopoczucie
Jest to dobra alternatywa dla studentów, którzy nie mogą przytulić czy też usłyszeć mruczenia swojego futerkowego domownika. Samo przebywanie w takim miejscu poprawia humor, a ponieważ w tym roku wiosna nie rozpieszcza nas pogodą, jeszcze mocniej ma się ochotę na ciepły bądź zimny napój. Gdy można podczas picia popatrzeć jeszcze na bawiące się zwierzęta, to czego chcieć więcej? Może się zdarzyć, że któryś z tych kawiarnianych lokatorów wybierze właśnie nas i przyjdzie się połasić, a chyba wszyscy wiemy jak kapryśne potrafią być koty. Gdy więc już pozwoli się pogłaskać, można poczuć nie lada satysfakcję. Niby taka mała sprawa, lecz właśnie takie sytuacje potrafią doskonale poprawić samopoczucie, nawet najcięższego dnia. Koty potrafią być lekarstwem na smutki, dlaczego więc z tego lekarstwa nie skorzystać?
Wybierz swoje ulubione miejsce
Gdy więc nachodzi nas ochota na herbatę czy kawę, najlepszym pomysłem jest wstąpić do jednej z takich kawiarni. Spis najbliżej położonych kawiarni bardzo łatwo znaleźć w internecie. Pozwalają one choć na moment zaspokoić gorycz nieobecności tego ulubionego zwierzaka. Należy pamiętać jednak, aby uważać, by po wyjściu stamtąd nie zatęsknić jeszcze bardziej za tym swoim, najważniejszym, puchatym czy też innej maści stworzeniem.
KM
fot. pixabay.com