Kudrycka: trzeba „uwłaszczyć naukowców”
2013-02-15 10:01:52To naukowcy, a nie uczelnie powinni mieć prawa majątkowe do swoich wynalazków – mówiła minister nauki Barbara Kudrycka podczas „Okrągłego Stołu Innowacji”. „Uwłaszczenie naukowców” ma być jednym z impulsów pobudzających komercjalizację polskich wynalazków.
Minister nauki przedstawiła propozycje, które mają wzmocnić współpracę między nauką a biznesem. Jedna z propozycji Ministerstwa zakłada, że prawa majątkowe do wynalazków będą mieli tworzący je naukowcy, a nie jak dotąd uczelnie.
- Nazywamy to uwłaszczeniem naukowców – wyjaśniła minister nauki. - Dzięki temu wynalazcy sami dostrzegą interes w tym, by ich rozwiązania technologiczne nie leżały na półkach - dodała.
Początkowo naukowcom we wdrażaniu wynalazków i dynamizowaniu procesu komercjalizacji miały pomagać uczelniane centra transferu technologii.
- Okazało się, że centra powołane do wdrożeń nie bardzo spełniły swoją rolę. W 2011 roku na jedno centrum przypadała komercjalizacja średnio jednego rozwiązania technologicznego – powiedziała minister nauki.
Działo się tak z różnych powodów. Mając środki strukturalne z Unii Europejskiej pracownicy centrów pomagali często w przygotowywaniu wniosków np. o infrastrukturę badawczą dla uczelni.
- Z punktu widzenia rektorów komercjalizacja nigdy nie była priorytetowym zadaniem. Rektor odpowiada i za dydaktykę, i poziom nauki, i wszystkie inne wydarzenia. Dlatego ten rodzaj zadań należał do kompetencji pracowników administracji uczelnianej, którzy nie zawsze byli zainteresowani by wspierać innowacyjność – mówiła minister Kudrycka.
Jeśli zgodnie z zapowiedziami minister dojdzie do „uwłaszczenia naukowców” uczony, który będzie miał gotowy do wdrożenia wynalazek, będzie musiał znaleźć firmę, która chce wdrożyć jego produkt. Z nią będzie negocjował warunki współpracy. - Jeśli właścicielem praw majątkowych będzie bezpośredni autor wynalazku, to będzie osobiście zainteresowany, by negocjować z przedsiębiorcą warunki komercjalizacji – powiedziała Kudrycka.
Dochody z wdrożonego wynalazku czerpać będą: naukowiec, firma oraz uczelnia. Jednak o tym, jak duże będą zyski tej ostatniej, ma zadecydować regulamin ustalony między naukowcem a tą instytucją. Wynalazca musiałby zapłacić uczelni za to, że korzystał z jej sprzętu i laboratoriów.
Zdaniem prezesa Vox Grupy Kapitałowej Piotra Voelkera często sami naukowcy nie zdają sobie sprawy z tego, jak duży potencjał tkwi w ich badaniach. Dlatego potrzebne są instytucje, które pomogą we wzajemnym zrozumieniu naukowców z przedsiębiorcami. "Niby się porozumiewamy, ale nie słyszymy swoich potrzeb” – dodał prezes zarządu KGHM Polska Miedź Herbert Wirth.
Wtórował mu rektor Akademii Górniczo-Hutniczej prof. Tadeusz Słomka, podkreślając, że w Polsce brakuje ekspertów i firm, które pomogłyby w nawiązywaniu współpracy i kontaktów między nauką a biznesem. - To jest duże pole do zagospodarowania – powiedział rektor AGH.
Zdaniem prezesa Alcatel Lucent Andrzeja Dulki polscy naukowcy wyjeżdżają za granicę, bo tam łatwiej jest im zmienić wynalazek na pieniądze. - Firmy globalne chcą przyjść do państw, które je do tego zapraszają. Polska jeszcze tego nie zrobiła i dlatego jest na końcu listy innowacyjnych państw w Europie – mówił podczas debaty Dulka.
Rozwijające się kraje zazwyczaj wykorzystują modele komercjalizacji stosowane przez kraje bogatsze. - Polska doszła już pod tym względem do sufitu i trzeba znaleźć metody na zmotywowanie przemysłu i pokonanie barier w komercjalizacji – powiedział Dulka.
Pakiet propozycji wspierania innowacji minister Barbara Kudrycka przedstawiła 13 lutego podczas „Okrągłego Stołu Innowacji”. W spotkaniu udział wzięło kilkudziesięciu rektorów szkół wyższych, przedstawicieli wiodących na polskim rynku firm zainteresowanych współpracą z nauką oraz laureaci rządowego programu TOP 500 Innovators.
Wśród propozycji Ministerstwa znalazło się też możliwość przekazywania przez firmy 1 proc. podatku CIT na rzecz wskazanych przez nie jednostek naukowych i zmiana przepisów ustawy o zamówieniach publicznych.
PAP - Nauka w Polsce