Polacy wreszcie piszą!

Dzięki internetowi! Zaskakujące, może? Ale jeśli spojrzymy na ilości blogów, fora to widać, że faktycznie coś się w nas ruszyło.

Blogerzy, "dzieci neostrady", fanatycy gadu gadu i chatów tworzą nową rzeczywistość, język jakim posługują się w internecie jest miksem języka pisanego i mówionego.

Zdaniem pro. Markowskiego Polacy przed nastaniem ery internetowej pisali mało, były to osoby które musiały to robić, bądź z tego żyły. Więc byli to zawsze uczniowie, dziennikarze i naukowcy, cała reszta robiła "nic". Największym wyczynem było wysłanie pozdrowień z wakacji i kartki na święta.

Potem pojawiły się blogi...Ludzie zaczęli przelewać swoje przeżycie, rozterki, radości i smutki na ten internetowy "papier".

- Dzisiaj wszyscy piszą, to jest rzecz nowa, która mi się podoba - prof. Markowski tak wyraził swoje zadowolenie, z takiego obrotu sprawy.

Językoznawca w swoich obserwacjach zauważył, że ortografia czy interpunkcja jest traktowana z wielkim przymrużeniem oka głównie na czatach, gdzie liczy się szybkość przekazania informacji. Jeśli chodzi o maile, tam bywa różnie, są te staranne, formalne - głównie jest to poczta między pracodawcą, a pracownikiem, studentem a wykładowcą itp. Poza tym pisząc taki list, osoba pisząca ma więcej czasu do namysłu i może dokładniej przelać to co chce napisać.

Czy powstanie kodyfikacja tej nowo-mowy? Z pewnością tak, ale do tego potrzebna jest co najmniej kilkuletnia obserwacja, więc należy już tylko czekać...

mj/pap