Polski profesor zginął w USA. Przyczyną alkohol?
2014-01-10 18:45:5746-letni polski naukowiec zginął w listopadzie ubiegłego roku w hotelu na Florydzie. Dopiero teraz poznaliśmy przyczyny tragedii.
Profesor medycyny Piotr Kulesza zakwaterował się w Westin Diplomat Hotel, aby wziąć udział w organizowanej tam konferencji naukowej. W dniu sympozjum Polak niespodziewanie wypadł z balkonu na 23. piętrze hotelu, przebił szklany sufit znajdujący się kilka pięter poniżej i upadł na ziemię. Potężny huk zwrócił uwagę wszystkich uczestników konferencji, ale Kuleszy już nic nie mogło pomóc. Zginął na miejscu.
Początkowo nie wykluczano nawet żadnej z opcji - wypadku, samobójstwa, a nawet morderstwa i tej kwestii do tej pory nie wyjaśniła sekcja zwłok. Badania krwi ofiary wykazały jednak w krwi naukowca 1,9 promila alkoholu...
Prof. Kulesza swój stopień naukowy uzyskał w dziedzinie patologii. Urodził się w Warszawie, ale studiował już w USA. W chwili śmierci był zatrudniony w Northwestern University.
JUR/dailymail.co.uk