Elektrownie wiatrowe - temat wciąż kontrowersyjny
2009-08-26 12:42:20Coraz liczniej powstające w Polsce farmy wiatrowe spotykają się często z protestami lokalnych społeczności. Przedstawiciele firm inwestujących w energię wiatrową zapewniają jednak, że robią wiele, by minimalizować negatywny wpływ wiatraków na przyrodę.
Polityka energetyczna zakłada zwiększenie przez państwa europejskie produkcji energii czerpanej ze źródeł odnawialnych, m.in. wiatru do 20% w 2020 roku. W Polsce - według danych Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej - elektrownie wiatrowe dostarczają dziś jedynie 0,5% zużywanej energii, a ich liczba należy do najniższych w Europie. W kraju pojawia się jednak coraz więcej firm zainteresowanych budową wiatrowych farm. Często jednak - podobnie jak na Zachodzie - pomysł budowy spotyka się ze sprzeciwem, głównie lokalnych społeczności. Tak było m.in. w Bystrzycy Kłodzkiej, Jurze Krakowsko-Częstochowskiej czy dolinie Noteci. Poza tym inwestorzy szukający możliwości budowy farm wiatrowych muszą przejść wyjątkowo skomplikowaną i trudną procedurę akceptacji wszystkich elementów związanych z farmą np. dokumenty potwierdzające, że nie stoi ona na trasach wędrówek ptaków i nie będzie budowana w miejscach gdzie budowa mogłaby naruszyć ekosystemy.
Przeciwnicy farm wiatrowych najczęściej przywołują argumenty o niszczeniu krajobrazu i walorów turystycznych miejscowości, negatywnym wpływie tych urządzeń na wędrówki ptaków. Osoby, które mają mieszkać w pobliżu farm, obawiają się również hałasu, który towarzyszy elektrowniom i wahań napięcia elektrycznego.
Członkowie Greenpeace podkreślają, że elektrownie wiatrowe powinny być budowane w miejscach, w których nie będą zakłócały równowagi ekologicznej ani przeszkadzały mieszkańcom. Rezrezerwą dla energii konwencjonalnej wiatru mogą być elektrownie węglowe, biogazownie, elektrownie gazowe czy energia słoneczna, czyli tzw. energy mix energii ze źródeł odnawialnych.
Andrzej Batycki z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra" dostrzega pewne rozwiazania: "Możemy starać się minimalizować zagrożenie dla ptaków poprzez unikanie budowania elektrowni w dolinach rzek, na samym wybrzeżu czy przy dużych zbiornikach wodnych lub poprzez odpowiedni dobór upraw. Jednak zagrożenie dla ptaków i przyrody będzie zawsze istniało".
Projekty elektrowni wiatrowych popierają ci, którzy rozumieją założenia polityki energetycznej np. PAP prof. Nowak: "Ze słońcem nie jest u nas najlepiej, biomasy zaczyna brakować, a są miejsca w Polsce, w których z powodzeniem mogłyby być lokalizowane farmy wiatrowe". Prof. Nowak jednocześnie popiera lecz częściowo protestował też przeciw budowie elektrowni w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej: "jest to wspaniałe miejsce krajobrazowe, w którym nie należy stawiać wiatraków".