Na co komu Międzynarodowy Dzień Studenta?
2008-11-17 11:31:06Dzisaj obchodzimy Międzynarodowy Dzień Studenta. W Polsce niewielu wie o tym dniu, a to znakomita okazja do zamanifestowania własnych problemów lub poparcia postulatów żaków w innych krajach. Skąd się wzięło to święto?
17 listopada 1939 roku studenci w Pradze wyszli na ulicę, aby zaprostestować przeciwko wkroczeniu sił faszystowskich do Czechosłowacji. Ich manisfestacja został krwawo słumiona a ponad 1000 żaków trafiło do obozów koncentracyjnych. Dwa lata później kongres International Students Council by upamiętnić tragiczne praskie wydarzenia ustanowił 17 listopada Międzynarodowym Dniem Studenta. Dzisiaj obchodzi go ponad 60 państw na świecie.
W Polsce jednak niewiele osób słyszało o tym dniu. - 17 listopada? Nie słyszałem o żadnym święcie - przyznaje Tomek, student fizyki - Wiem, że 21. jest Międzynarodowym Dniem Życzliwości, ale o Dniu Studenta nie słyszałem. Nie rozumiem tylko po co, skoro mamy juwenalia? - dodaje.
Tymczasem w wielu krajach studenci wychodzą dzisiaj na ulicę i protestują. W Turcji domagają się języka kurdyjskiego na uczelniach, w Tybecie - jeszcze przed Igrzyskami Olimpijskimi - walczyli z chińskimi represjami. Na dodatek w większości ośrodków akademickich jest to dzień wolny od zajęć.
Na Polskich uczelniach cisza. - Nie słyszałam o żadnych obchodach Dnia Studenta - przyznaje Magda na co dzień studiująca na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego - Nie rozumiem też dlaczego nie jest to dzień wolny od zajęć, skoro przy okazji Święta Uniwersytetu na uczelni się nie pojawiamy.
Aby urealnić to święto w polskiej rzeczywistości potrzebna jest chyba inicjatywa samych studentów. Oby tylko nasza mlodzież nie wykorzystała go jako kolejne juwenalia...
jg
fot. sxc