"Nie popadajmy w przesadę z tą równością"
2008-06-18 11:38:10Myślę, że również dla zasadniczej większości kobiet posiadanie dziecka staje się prędzej czy później (czasami za późno) gorącym pragnieniem. Równouprawnienie kobiet w kulturze Zachodu, dostępność antykoncepcji, ambicje zawodowe kobiet, ciągłe przesuwanie decyzji o urodzeniu dziecka - rodzą więc problem. Kiepski przyrost naturalny. - mówił w wywiadzie dla gazeta.pl prof. Bogusław Pawłowski - profesor w Katedrze Antropologii Uniwersytetu Wrocławskiego, kierownik Zakładu Antropologii PAN we Wrocławiu.
Dlaczego więc żyjemy krócej niż kobiety?
Przez testosteron. Ten męski hormon jest toksyczny i obniża odporność. Ale u mężczyzny ważna jest sprawność seksualna. Dlatego pomiędzy 18. a 50. rokiem życia dostaje maksymalną dawkę hormonów płciowych. W tym okresie życia ma być jak najbardziej jurny.
Trudno mówić, że jedna płeć ma lepiej, a druga gorzej. Każda ma inaczej. Jesteśmy różni, ale na szczęście wzajemnie się uzupełniamy. I głównie decyduje o tym biologia, a nie kultura.
Nawet kiedy przeprowadzono badania nad koczkodanami, dając im do zabawy różne przedmioty, to samce wybierały częściej samochodziki czy piłki, a samice lalki. Faceci już od dzieciństwa są bardziej zainteresowani klockami, figurami geometrycznymi, budują struktury pionowe, jeśli rysują, to wolą zimne kolory, np. niebieski. A dziewczynki budują w poziomie, częściej rysują twarze ludzkie, postacie, używają koloru czerwonego, żółtego. To zresztą widać potem w zawodach, które wybierają.
Nie popadajmy więc w przesadę z tą równością.
Za podobne uwagi prezydent Uniwersytetu Harvarda prof. Lawrence Summers stracił dwa lata temu stanowisko.
Ale ja nie powiedziałem, że kobiety nie nadają się do matematyki czy fizyki. Statystyki jednak są nieubłagane, o wiele więcej genialnych matematyków jest wśród mężczyzn.
Być może dlatego, że od dziecka dziewczynki i chłopcy uczą się ról społecznych.
Nie. Po prostu u mężczyzn rozpiętość wszystkich cech jest większa niż u kobiet. Tak jak mogą mieć setkę dzieci albo o wiele częściej niż kobiety żadnego, tak więcej wśród nich jest i geniuszy, i idiotów. I wszyscy się spierają o tych geniuszy. Więcej męskich kretynów jakoś nikomu nie wadzi.
C.D. na http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/
jg