Przedsiębiorcy zamawiają kierunki

Osób, które kończą studia licencjackie jest dziesięć razy więcej niż tych, którzy dotrwają do podyplomowych. Niebawem jednak może ulec to zmianie. Dlaczego?

Tylko jeden na dziesięciu studentów kończy studia podyplomowe. To bardzo mały odsetek, ale wyniki te niebawem mogą się zmienić, ponieważ korzyści, jakie wynikają z kształcenia podyplomowego, zaczynają dostrzegać przesiebiorcy. Coraz częściej zamawiają oni w szkołach wyższych specjalistyczne kierunki.

Prof. Tadeusz Luty - były rektor Politechniki Wrocławskiej - przekonuje: - W tym obszarze szkolnictwa wyższego możemy mówić o sukcesie, jaki niesie ze sobą współpraca biznesu z nauką.

Przedsiębiorcy coraz częśćiej decydują się na współpracę z uczelniami, ponieważ oferują one najlepsza kadrę dydaktyczną, najwyższą jakość kształcenia i wiedzę opratą na najnowszych wynikach badań. Tak przynajmniej twierdzi Bartosz Dembiński - rzecznik prasowy AGH.

Bywa i tak, że szkoły wyższe prowadzą studia wspólnie z kilkoma firmami. Tak jest w przypadku Politechniki Łódzkiej, w której część z wykładowców to praktycy z przedsiębiorstw. Co najważniejsze - studia są otwarte dla wszystkich. Jakie są ich korzyści? Pracownikom firm ich ukończenie pomaga w karierze, dla pozostałych osób to świetna możliwość podniesienia swoich kwalifikacji i zdobycia dobrej, ciekawej pracy.

Resort nauki również chce rozwijać ten trend. W nowelizacji ustawy, która ma wejść w życie od przyszłego roku akademickiego, autonomia uczelni zwiększy się.

AP/dziennik.pl