Przeklinają, biją, oszukują. Ze studentami jest coraz gorzej?
2015-01-12 10:50:11Niż obniża morale na uczelniach – twierdzi „Dziennik Gazeta Prawna”. Studenci fałszują podpisy, chuliganią i kopiują prace. Są przy tym całkowicie bezkarni.
– Niestety poziom zachowań jest na coraz niższym poziomie. Uczelnie jednak przymykają oko na przewinienia – mówi w rozmowie z „DGP” prof. Grażyna Skąpska, przewodnicząca Konwentu Rzeczników Dyscyplinarnych. Dziennik przypomina, że osoba kształcąca się w szkole wyższej za naruszenie obowiązujących w niej przepisów oraz za czyny uchybiające godności studenta ponosi odpowiedzialność dyscyplinarną.
To jednak tylko teoria, bo po to narzędzie uczelnie sięgają niezwykle rzadko. Przykładowo na Uniwersytecie Opolskim w ostatnich dwóch latach było rozpatrywanych sześć spraw dyscyplinarnych. Na tej uczelni kształci się obecnie ok. 15 tys. osób. Z kolei na Uniwersytecie Wrocławskim w roku akademickim 2013/2014 było ich zaledwie osiem na ok. 30 tys. studentów. A w przypadku Uniwersytetu Warszawskiego w ciągu jednego roku postępowanie wyjaśniające było prowadzone w sprawie 18 osób na 50 tys. studentów. Na Politechnice Koszalińskiej to średnio jedna, dwie sprawy rocznie na 8 tys. uczących się.
Prof. Grażyna Skąpska zauważa w „DGP”, że praktycznie mało który wykładowca zwraca uwagę studentom, gdy ci przeklinają. - A przecież używanie ich w miejscach publicznych to nie tylko łamanie zasad dobrego wychowania, ale także wykroczenie, za które grozi kara grzywny – podkreśla.
Zdaniem ekspertów takie ulgowe traktowanie studentów może wynikać z tego, że uczelnie obecnie biją się o nich. Wyrzucając ich ze studiów, same sobie szkodzą, bo tracą pieniądze
MAS/”Dziennik Gazeta Prawna”
Zdjęcie ilustracyjne/Fot. Marcin Watemborski