Reformy nauki ciąg dalszy....

W czwartek podczas konferencji prasowej w Warszawie, Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Barbara Kudrycka, przedstawiła projekty pięciu ustaw, które mają zreformować polski świat nauki.

Co takiego ma się dziać? Przede wszystkim instytuty badawcze, które nie będą spełniały swojej roli, czyli otrzymają złe oceny, najnormalniej zostaną zlikwidowane. Odmłodzeni zostaną także członkowie PAN, połowa z nich nie będzie mogła być starsza niż 55 lat. Pani minister stawia na młodych, którym obiecuje większe granty na badania naukowe.

Co dalej? Najogólniej - na edukacje pójdzie więcej kasy. 4 mld są pewne, taka zazwyczaj była działka tej sfery. Ale dodatkowo wpłynie 1mld 40 mln z budżetu, 240 ml z prywatyzacji - chociaż to są raczej przypuszczenia. Nie można też zapomnieć o dofinansowaniu unijnym, które ma wynieść ok 1 mld zł.

Zmieni się też sposób rodziału pieniędzy na badania naukowe. Nie będzie tak jak dotychczas. Środkami będą dysponowały: Narodowe Centrum  Badań i Rozwoju oraz Narodowe Centrum Nauki, które przejmą rolę ministerstwa nauki.

A co z wspomnianymi instytutami badawczo-rozwojowymi? Pani Kudrycka przedstawiła dwa scenariusze: te placówki, które będą delikatnie mówiąc "słabe", będa musiały A) przekształcić się, dogonić resztę albo B) skonsolidować się z silniejszymi ośrodkami. Jeśli nie spełnią tych wymogów, po 18 miesiącach zostaną zlikwidowane.

Jasno przedstawiono także kwestię habilitacji, która zostaje. Po prostu zmienią się zasady ubiegania się o nią. Jest to wynik przede wszystkim sprzeciwu środowiska naukowego i akademickiego.

mj / pap