Szukali patrona, znaleźli Słowackiego
2009-01-29 00:02:40Uniwersytet w Białymstoku istnieje od 12 lat- w 1997 r. z filii Uniwersytetu Warszawskiego przekształcił się samodzielną uczelnię. Od tamtego czasu włodarze placówki z rosnącym zaangażowaniem poszukują światłego uczonego, który zechciałby się nią zaopiekować.
Do tej pory padały już różne nazwiska- pojawiła się propozycja, aby patronem został Ludwik Zamenhof- twórca języka esperanto. Do pełnienia zaszczytnej funkcji chciano również zaprosić króla Zygmunta Augusta, Jana Klemensa Brodnickiego oraz Jerzego Giedroycia. Proponowano też kandydaturę podwójną- braci Jana i Jędrzeja Śniadeckich.
W styczniu pojawiło się kolejne nazwisko, tym razem wybitnego polskiego poety, Juliusza Słowackiego. Kandydatura to nieprzypadkowa, gdyż w bieżącym roku przypada 200. rocznica urodzin i 160. śmierci romantyka.
Pomysłodawcami uczynienia patronem właśnie Słowackiego są pracownicy wydziału filologicznego. Ich propozycja spodobała się zarówno władzom Uniwersytetu, jak i lokalnemu środowisku. List z wyrazami poparcia przysłał już do rektora prezydent miasta, Tadeusz Truskolaski.
Zmiana patrona, a co za tym idzie nazwy uczelni, wymaga decyzji kolegium rektorskiego i dziekańskiego. - Myślę, że skoro do tej pory nie ma jednogłośnej decyzji, oznacza to, że nie dorośliśmy jeszcze do jej podjęcia. Poza tym, jak tłumaczą mi pracownicy, obecnie jest mnóstwo ważniejszych spraw niż wybranie patrona uczelni- mówi prof. Jerzy Nikitorowicz, rektor Uniwersytetu.
Patron to dla uczelni rzecz ważna niezwykle. Dlatego jego temat powraca w Białymstoku co jakiś czas. Miejmy tylko nadzieję, że nie przyjdzie nam na niego czekać kolejnych dwunastu lat.
amn/ za gazeta.pl