Za gwałt na studentce - esej do napisania?
2014-02-21 15:54:51Ze statystyk wynika, że napaść seksualna na studentki ze Stanów Zjedonoczonych to bardzo częste zjawisko. Aż jedna piąta amerykańskich studentek została zgwałcona przez kolegów. Co na to uniwersytety? Dla dobra reputacji uczelni sprawy nie nagłaśniają, a gwałcicielom karzą... napisać esej lub wysyłają na przymusowe wakacje.
Studentka Andrea Pino została zgwałcona na pierwszym roku studiów na Uniwersytecie Karoliny Północnej. Dziewczyna opowiada, że gwałcicielom uczelnia nakazuje pisanie dodatkowych prac lub narzuca im tymczasowy wyjazd. - Nie traktują takiej osoby jak kryminalisty, tylko jak studenta, który popełnił błąd. A przecież napaść seksualna to nie jest tylko błąd - mówi w BBC.
Cały czas rośnie liczba studentek, które skarżą swoje uczelnie za niewłaściwą reakcję względem napaści seksulanych. W tej chwili trwa śledztwo na 35 szkołach wyższych.
Na pomoc skrzywdzonym studentkom ruszył sam Prezydent Barack Obama. W styczniu podpisał ustawę mającą chronić studentki. Została utworzona specjalna grupa, która ma walczyć z gwałtami na uczelniach.
Według danych do gwałtów najczęściej dochodzi na imprezach w kampusie, a większość ofiar zostaje wykorzystanych, będąc pod wpływem alkoholu lub narkotyków, a gwałcicielem najczęściej jest osoba znajoma. Tylko 12% studentek zgłasza przemoc seksualną.
AO/BBC