Nie wszystkie pieniądze z budżetu państwa trafiają do studentów
2015-02-13 14:58:01Do uczelni z budżetu państwa trafiają środki, które mają być przeznaczone dla studentów. Niejasność przepisów sprawia, że nie wszystkie środki zostają rozdysponowane i pieniądze wracają do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego bądź zostają na kontach uczelni do następnego roku akademickiego.
Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz.U. z 2011 r. nr 84, poz. 455) mówi, że z środków, które trafiają do uczelni na pomoc materialną, 60% musi trafić do studentów w ramach stypendiów socjalnych, a pozostała część ma być przeznaczona na stypendia rektora dla najlepszych studentów. Dlaczego nie wszystkie środki są przekazywane studentom?
– Cześć przyznanych środków dla uczelni się marnuje. Niektóre szkoły nie wykorzystują pełnej puli w danym roku – mówi "Gazecie Prawnej" przewodniczący Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej Mateusz Mrozek. - Od tego, ile szkoła wyższa przeznaczy na pomoc socjalną, zależy to, ile środków będzie można wydać na stypendia rektora. By pieniądze nie leżały na koncie uczelni, można jeszcze podnieść kwoty stypendium socjalnego, ale już obecnie są one wysokie. Jest pewna granica przyzwoitości. Świadczenie te nie mogą wynosić po 2 tys. zł miesięcznie. To nie jest wynagrodzenie, ale pomoc - dodaje.
Obecnie najwyższe stypendium socjalne można odbierać na Uniwersytecie Warszawskim. Studenci mogą liczyć na 950 zł miesięcznie. Na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu miesięczne stypendium socjalne wynosi 810 zł, a na Uniwersytecie Szczecińskim 750 zł.
Parlament Studentów Rzeczypospolitej Polskiej chce wprowadzić zmiany w sposobie finansowania stypendiów. Studenci chcą, aby pula środków z budżetu była dzielona po połowie (50% na stypendia socjalne i 50% na stypendia rektora) albo też opowiadają się za całkowitą likwidacją sztucznego podziału zapisanego w ustawie - wówczas uczelnia sama decydowałaby o rozdzielaniu funduszy z ministerstwa.
AO/"Gazeta Prawna"