Piramidy geniuszu

We wtorek późnym wieczorem zakończył się wielki finał Imagine Cup 2009. Trzeba przyznać, że była to fantastyczna impreza na miarę nowej jakości XXI wieku.

Od piątku w luksusowym hotelu Intercontinental CityStars rywalizowały drużyny z praktycznie wszystkich krajów świata. Przez ten czas mogliśmy zobaczyć całe mnóstwo wspaniałych projektów w przeróżnych kategoriach. Przekrój pomysłów był ogromny - od tych mających mało wspólnego z rzeczywistością (na miejscu mówiło się o tym "imagine"), do tych jak najbardziej realnych i praktycznych. Wiele zastosowań posiadało w sobie nadzwyczajną dojrzałość jak na to, ile lat mieli ich pomysłodawcy.

Skupmy się jednak na tych, które mogłyby przynieść korzyści na naszej ziemi. Zacznijmy od zwycięzców kategorii im. Suzanne Mubarak, czyli ekipy kAMUflage. Wymyślili oni program, dzięki któremu można nauczyć niewidome dzieci Braille'a za pomocą muzyki. Rozwiązanie jest genialne. Drużyna wyszła z założenia, że standardowa nauka czytania dla niewidomych rozpoczyna się dość późno. Ich program przyśpiesza ten proces, a jednocześnie daje dzieciom dodatkowy atut - poznawanie walorów dzwiękowych. Autorzy projektu słusznie zauważyli, że człowiek z upośledzonym jednym ośrodkiem, ma bardziej wyostrzony drugi. Kto wie, może dzięki nowemu zastosowaniu udałoby się wychować wśród niewidomych kilku znakomitych muzyków?

Drugie miejsce w kategorii Interoperacyjności zajęli zawodnicy FteamS. Skonstruowali oni program złożony z wielu technologicznych jednostek, dzięki któremu można prowadzić lekcje danego przedmiotu za pomocą komórki i rzutnika pisma. Program Eduko skierowany został głównie do afrykańskich krajów, gdzie poziom edukacji jest bardzo niski. Łódzcy autorzy projektu posiłkowali się danymi, które mówią, iż naprawdę potężny procent ludności Czarnego Lądu posiada telefon komórkowy. Następne założenie było jeszcze prostsze: 1 MMS = 15 stron tekstu. Wprowadzenie Eduko mogłoby zrewolucjonizować szkolny świat.

Znakomite rozwiązanie przedstawił też laureat drugiego miejsca w kategorii Mash-Up, Karol Kaczmarek. Jego HospFinder umożliwia wyszukiwanie szpitali według danych statystycznych, takich jak ilość zgonów, opłaty, lokalizacja czy wolne miejsca na danym oddziale. Dzięki temu pacjenci mogliby sami wybierać najkorzystniejsze dla siebie placówki. Projekt jest naprawdę świetny, także dlatego, iż obnaża wady polskiego systemu medycznego. HospFinder został powiem skonstruowany na bazie danych z amerykańskich szpitali. Powód? Łatwiej tam o dane niż w Polsce.

Poza podium znalazła się drużyna Demoscene Spirit, ale nie można zapominać, iż startowała w najtrudniejszej i najbardziej prestiżowej konkurencji Projektowania Oprogramowania. Dodatkowo poznaniacy jako pierwsi Polacy w historii dotarli do ścisłej szóstki finałowej Software Design. Ich porażka dowodzi tylko temu, że sędziowie Imagine Cup nie uznali problemu patologii ciąży za wystarczająco poważny. Śmiało można przyznać, iż ISIS wyprzedzało założenia IC i dlatego poniosło porażkę. Dla drużyny kierowanej przez mgr. Tomasz Gdalę ważne będzie jednak to, co stanie się teraz. Nikt nie ma bowiem wątpliwości, że projekt zasługuje na wprowadzenie w życie, co uratowałoby naprawdę sporą liczbę matek w Polsce, a jednocześnie zwiększyło pozycję klinik i szpitali w naszym kraju.

Finały w Kairze dobiegły końca, ale dla młodych naukowców rywalizacja wcale się nie skończyła. Ba, tak naprawdę dopiero się zaczęła. Teraz muszą oni bowiem zderzyć się z dużo trudniejszym przeciwnikiem - polską rzeczywistością i biurokracją. Pierwsze starcie mają już za sobą chłopaki z FteamS, którzy przygotowali dla miasta Łodzi wspaniały projekt usprawnienia komunikacji miejskiej poprzez podawanie przez MMS najlepszej drogi dojazdu z miejsca na miejsce i to w czasie rzeczywistym, nie zaś według rozkładów. Niestety, zmieniająca się co chwile władza sprawiła, iż do dziś rozwiązania nie wprowadzono.

Z przebiegu spotkania z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem wynika, iż największe szanse na sukces mają projekty medyczne. Podczas wizyty w Kairze podkreślił on bowiem, że usprawnianie służby zdrowia poprzez innowacyjne technologie byłoby dla Polski znakomitym krokiem w przód. Dla utalentowanych studentów niech będzie to zachęta to jeszcze cięższej pracy. Należy bowiem pamiętać, iż za rok finały Imagine Cup odbędą się w Polsce!

Na koniec pragnę złożyć szczere gratulacje organizatorom Imagine Cup 2009 za wspaniałe warunki stworzone wszystkim, którym dane było przeżyć tę niesamowitą przygodę. Wielkie podziękowania należą się również pracownikom polskiego Microsoftu, za olbrzymie starania, by polscy zawodnicy, pracownicy i dziennikarze czuli się w Kairze jak najlepiej. Następne finały są nasze i jestem przekonany, że będą to najlepsze zmagania w historii.  

Tomasz Szuchta
(tomasz.szuchta@dlastudenta.pl)