Pomóżmy Markowi spełnić marzenia!
2012-12-07 16:06:4712 grudnia na wielu uczelniach w Polsce, a nawet na świecie, odbędzie się nasz coroczny Kiermasz Świąteczny. Tym razem przygotujemy nasze wspaniałe anioły i inne ozdoby choinkowe, pierniczki z myślą o Marku, 23–latku, który mimo swojej niepełnosprawności i związanych z nią ograniczeń, ma odwagę marzyć i sięgać po te marzenia.
Marek ma 23-lata, cierpi na czterokończynowe dziecięce porażenie mózgowe. Choroba nigdy nie zdołała jednak ograniczyć jego marzeń i planów. Marek, zdobył licencjat z anglistyki, a we wrześniu tego roku rozpoczął studia na kierunku „Psychologia i Edukacja” na Uniwersytecie Sheffield w Anglii, aby kontynuować naukę potrzebuje naszej pomocy. - Pamiętam, że mając 4-5 lat, myślałem o sobie, jak o swego rodzaju kosmicie. Nie byłem wyśmiewany, pewnie dlatego, że nie miałem wtedy kontaktu z wieloma rówieśnikami. – opowiada o sobie Marek. – Już w tak młodym wieku zauważyłem, że różnię się od swojego rodzeństwa, chociażby pod tym względem, że nie mogę robić rzeczy, które dla nich były naturalne. Mimo że ich kochałem, miałem nadzieję, że okaże się, że posiadam jakąś zdolność, która pozwoli mi nie tylko im dorównać... Okazało się, iż posiadam trzy cechy, których żadne z nich nie miało, a przynajmniej nie w takiej konfiguracji: kreatywność, śmia-łość i upór. Ostatnią cechę ukierunkowałem na edukację, zawsze starając się być najlepszy w klasie, a potem na roku. Nawet jeśli nie udawało mi się osiągnąć tego celu, nie rezygnowałem…
Marek postanowił, że skończy szkołę średnią, zda maturę i dostanie się na anglistykę. Swój plan wykonał w 100 procentach. Bez trudu zdobył licencjat, a we wrześniu tego roku, rozpoczął roczne studia na wydziale „Psychologia i Edukacja” na Uniwersytecie Sheffield w Anglii. Jak się zapewne domyślacie, takie studia wiele kosztują (czesne wynosi 4830 funtów, czyli około 25 000 złotych), rodzinę Marka nie stać na taki wydatek. On sam, postanowił, że mimo ograniczonych środków podejmie wyzwanie.
- Nie jestem typem człowieka, który daje się pokonać przeciwnościom, ale mam świadomość, że pewnych „bitew” nie zdołam wygrać samodzielnie, dlatego właśnie ośmielam się prosić Was o pomoc. - prosi Marek.
Pomóżmy spełnić jego marzenie! Dajmy z siebie wszystko, aby 12 grudnia zdobyć, jeśli nie całość, to przynajmniej znaczną część środków na dalsze studia Marka za granicą.
Nasz Kiermasz Świąteczny, odbędzie się na uczelniach, które sami wskażecie. Zróbmy wszystko co w naszej mocy, żeby było ich jak najwięcej. Wierzę w Was, a w nas wszystkich wierzy Marek!
W naszą świąteczną akcję na rzecz Marka, możecie się zaangażować na wiele sposobów:
- Organizując kiermasz na swojej uczelni w całej Polsce i na całym świecie;
- Uczestnicząc w kiermaszu w środę, 12 grudnia;
- Biorąc udział w spotkaniach, w czasie których wykonamy ozdoby świąteczne.
Mam nadzieję, że dzięki nam Wszystkim, Marek będzie mógł ukończyć studia w Anglii i jeszcze bardziej utwierdzi się w przekonaniu, że nie ma rzeczy niemożliwych, bo przecież nie ma! Prawda?
ip