Ile zniesie studencka kieszeń?
2008-09-17 11:40:34Koszty, jakie ponosi student w obcym mieście, wynoszą około 1000 zł i jest to minimum. Do tego dochodzą wydatki na ubrania, bilety do domu czy czesne na prywatnej uczelni.
W najbliższych dniach rusza kolejny rok akademicki. Ile miesięcznie potrzebuje student, aby przeżyć w obcym mieście? Według szacunków GP, którymi objęto najważniejsze ośrodki akademickie w Polsce - kwota waha się od około 890 zł (minimum w Łodzi) do prawie 1,5 tys. zł w stolicy. Są to jednak wyliczenia, zawierające tylko podstawowe wydatki.
Student musi gdzieś mieszkać i coś jeść. Z ofert akademików nie mogą jednak skorzystać wszyscy.
Średnia cena miejsca w pokoju dwuosobowym wynosi ok. 290 zł. Jeśli student chce mieszkać sam lub wynajmować pokój w mieszkaniu studenckim - cena sięga nawet 1 tys. zł w tym roku akademickim.
Wyżywienie zwykle nie jest problemem. Stołówki na uczelniach mają bogatą ofertę. Cena zestawu obiadowego wynosi średnio ok. 300 zł miesięcznie. Skorzystać można również z oferty abonamentowej, dzięki czemu ciepły posiłek będzie jeszcze tańszy. Pozostałe posiłki można przygotować samemu - dobrze gospodarując pieniędzmi, wystarczy około 10 zł dziennie.
Nie samą nauką żyje student. Kino lub teatr to średnio 23 zł. Na to drugie niewielu może sobie jednak pozwolić, szczególnie w Warszawie, gdzie ceny sięgają nawet 80 zł za bilet. Korzystniej wygląda to w Lublinie czy Bydgoszczy, gdzie takie wyjście kosztuje kolejno 10-20 i 14-18 zł.Dla niektórych obowiązkowe jest wyjście do klubu studenckiego. Przy założeniu, że wychodzi się raz w tygodniu i wypija około dwóch 0,5 l piw - kosztuje to miesięcznie nawet 72 zł w Warszawie. Nie jest to jednak regułą - wiele zależy charakteru miejsca.
W podstawę wydatków wliczyć należy jeszcze bilet miesięczny lub 30-dniowy. Co ciekawe - mimo niedawnej podwyżki - najtańszy jest w stolicy - 39 zł. Średnia cena za bilet w dziesięciu wybranych przez GP miastach wynosi 46,20 zł. Tyle podstawy, ale na podstawie zwykle się nie kończy.
Student wydaje przecież jeszcze pieniądze na książki lub ksero. Ceny nie są małe, a brak podstaw do nauki może skutkować kolejnymi wydatkami - na poprawki czy warunki (na szczęście jest to kwota jednorazowa i raczej nieplanowana).Do tego dochodzą koszty związane z zakupem ubrań czy ewentualne czesne. Miesięczna kwota wydatków może więc śmiało przekroczyć 2 tys. zł.
Skąd wziąć takie środki? W większości przypadków źródłem są rodzice. Często jednak nie obywa się bez kredytu studenckiego (600 zł miesięcznie). Studenci w trudnej sytuacji materialnej mogą liczyć na stypendia socjalne, mieszkaniowe i na wyżywienie, a najlepsi na stypendia naukowe czy sportowe. Nie zmienia to jednak faktu, że student musi radzić sobie sam. W takim wypadku jedynym wyjściem jest znalezienie pracy i próba pogodzenia jej ze studiami.
jn/ www2.p.lodz.pl