Oni nie nudzą się w pracy
2009-01-05 11:11:15Nie lubimy poniedziałków i ciężko wrócić nam do pracy czy szkoły po dwutygodniowej przerwie. Czy jest na to lekarstwo? Ciekawa praca - odpowiedź wydaje się oczywista. Ciekawa, czyli jaka? Oto wybór (subiektywny) kilku najbardziej oryginalnych zawodów.
Kaskader - spotkania z gwiazdami, szansa na zdobycie popularności, mrożące krew w żyłach przeżycia - tak zazwyczaj wyobrażamy sobie ten zawód. Tylko częściowo pokrywa się to z rzeczywistością. Zadaniem kaskadera jest dublowanie aktora w szczególnie niebezpiecznych lub wymagających sprawności fizycznej scenach. Na sławę kaskader raczej nie może liczyć - pochwały za grę zbiera dublowany przez niego aktor, a jego nazwisko pojawia się gdzieś na końcu końcowych napisów filmu. W Polsce jest tylko jedna szkoła ucząca sztuki kaskaderskiej - Szkoła Kaskaderów „13" w Krakowie. Często kaskaderami zostają również absolwenci AWF. W naszym kraju, gdzie kręci się mało filmów sensacyjnych, możliwości zatrudnienia nie ma wiele. Kaskader otrzymuje od kilkuset do tysiąca złotych za dzień zdjęciowy. To praca trudna i pełna niebezpieczeństw, ale jedno jest pewne - nudno nie bywa nigdy.
Pies też człowiek i czasem potrzebuje pomocy...psychologa. Osoba zajmująca się terapią zwierząt domowych to behawiorysta. Do niedawna kształcić się w tym kierunku można było tylko za granicą. Obecnie studia podyplomowe z zoopsychologii ma w swojej ofercie warszawska Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej. Behawiorysta pracuje jednocześnie ze zwierzakiem i jego właścicielem, dlatego wskazane jest, by miał ukończone studia z zakresu psychologii.
Znajomością (lepszą lub gorszą) angielskiego może się pochwalić prawie każdy z nas, ale ile jest osób, które potrafią dogadać się w suahili? Tajniki tego języka możemy zgłębiać na etnolingwistyce na UAM w Poznaniu lub afrykanistyce na UW. Suahili można się posługiwać w lwiej (nomen omen) części Afryki. A co po studiach? „Czarny Ląd" stoi przed absolwentami otworem!
Szkolne wspomnienia związane z geografią nie należą do najprzyjemniejszych. Dlatego pewnie geografii nie ma wśród najpopularniejszych kierunków studiów. Jest jednak czego żałować! Mało kto wie, że geografowie z poznańskiego UAM mają swoją stację badawczą za kołem polarnym. Na Spitsbergenie badają atmosferę, gleby, chemizm wód strefy polarnej. Badania z pewnością bywają żmudne, za to mało kto ma okazję pracować w tak „pięknych okolicznościach przyrody".
To tylko kilka propozycji, widać jednak, że czasami w wyborze studiów warto kierować się nie ich popularnością czy potencjalnymi zarobkami, ale własnymi zainteresowaniami. Nie zawsze musi to oznaczać klepanie biedy po studiach, za to może nam zapewnić niezapomniane wrażenia na długie lata.
Aleksandra Borawska
aleksandra.borawska@dlastudenta.pl
fot. sxc