Wyprawa autostopem "Przez Kontynenty"
2013-07-23 23:07:34Jesteśmy studentami wrocławskich uczelni i chcemy opuścić swoje wygodne wrocławskie mieszkania, by z plecakiem i mapą wyruszyć na wschód, w stronę przygody, która już czeka na nas na każdym kroku – od Europy, przez Azję, Australię, po Amerykę Południową. Podróż rozpoczynamy w czwartek rano ze stacji Orlen przy wjeździe na autostradę A4 koło Wrocławia.
Ruszamy na południowy-wschód, a pierwszym celem naszej podróży jest Budapeszt. Tam w sobotę jeden z nas (Kuba) podchodzi do egzaminu z języka angielskiego potrzebnego do wizy australijskiej. Nocleg mamy już umówiony przez niezawodny couchsurfing. Z Budapesztu jedziemy dalej do Stambułu, gdzie też mamy nadzieję trafić pod dach couchsurfingowego gospodarza. Następnie do około 8 sierpnia mamy czas na pobieżne zwiedzenie Turcji i dotarcie na jej południowy kraniec. W okolicach 8 sierpnia chcielibyśmy wjechać do kurdyjskiej części Iraku, na którą przeznaczymy około 10 dni. Po 10 dniach przejściem Haj Omaran – Piranshahr spróbujemy przekroczyć granicę iracko-irańską. W Iranie spędzimy około miesiąca i w czasie tego pobytu podejmiemy decyzję w sprawie przejazdu przez Pakistan - wahamy się między lotem samolotem do Indii lub Nepalu, a przejazdem lądem przez Pakistan. Liczymy, że w Iranie uda nam się dowiedzieć, czy bezpieczne jest podróżowanie po Pakistanie i czy możliwe jest otrzymanie pakistańskiej wizy. Dalej plany są już mniej sprecyzowane - będziemy przemieszczać się południową Azją przez kraje takie jak Indie, Nepal, Bangladesz, Birma, Laos, Wietnam, Kambodża, Tajlandia, Malezja, Singapur, Indonezja, Timor Wschodnie aż dotrzemy do Australii. Konieczne będzie oczywiście przemieszczanie się także wodą - w takich wypadkach będziemy starali się załapać na tzw. "jachtostopa" . W Australii spędzimy kilka miesięcy pracując, a następnie polecimy do Ameryki Południowej. Tam spędzimy kolejnych kilka miesięcy, po czym polecimy z powrotem do Europy i do Wrocławia wrócimy od zachodu.
Do tej pory rozpoczęliśmy starania o dwie wizy: australijską oraz irańską. Wnioski o wydanie wiz do Australii złożyliśmy dwa miesiące temu i ciągle czekamy na rozpatrzenie (staramy się o wizę 476, wydawaną w Polsce tylko absolwentom Politechniki Wrocławskiej; czas oczekiwania to nawet do 6 miesięcy). W przypadku wiz do Iranu niezbędny jest kod autoryzacyjny wydawany przez MSZ Iranu. Ten etap mamy już za sobą i taki kod otrzymaliśmy. W tej chwili nasze paszporty są w ambasadzie Iranu w Warszawie i czekają na wbicie wiz. Istnieje ryzyko, że nie zdążymy ich odebrać przed wyjazdem, wtedy będą gonić nas aż do Budapesztu. Wykonaliśmy większość niezbędnych szczepień (WZW A+B, dur brzuszny, żółta febra), w środę czeka nas jeszcze ostatnie szczepienie przeciwko japońskiemu zapaleniu mózgu. Robimy jeszcze ostatnie zakupy, kompletujemy brakujący sprzęt, żegnamy sie z rodziną i przyjaciółmi i w bojowych nastrojach czekamy na dzień wyjazdu :)
Zachęcamy do śledzenia przebiegu wyprawy na naszej stronie: http://www.przez-kontynenty.pl/ i na Facebooku: http://www.facebook.com/przezkontynenty.
ip