Młodzi wykładowcy mają coraz gorzej. ZNP alarmuje
2015-05-12 08:27:28O zapewnienie stabilnych warunków zatrudnienia nauczycieli akademickich, uregulowanie statusu doktorantów i wypracowanie strategii rozwoju szkolnictwa wyższego zaapelował w poniedziałek do minister nauki Związek Nauczycielstwa Polskiego. Resort wskazuje na autonomiczność uczelni.
- Sposób zarządzania w instytucjach szkolnictwa wyższego coraz bardziej przypomina sposób zarządzania w prywatnych przedsiębiorstwach. Celem nadrzędnym staje się rentowność przedsięwzięcia, która opiera się przede wszystkim na zmniejszaniu kosztów pracy, zawieraniu umów czasowych, co uderza przede wszystkich w młodych pracowników nauki - powiedział podczas konferencji prasowej w Warszawie prezes ZNP Sławomir Broniarz.
Jego zdaniem ten model skutkuje także utratą wolności akademickich, rosnącą biurokratyzacją i pogorszeniem jakości kształcenia i nauki.
Po reformie jest gorzej
Prezes Rady Szkolnictwa Wyższego i Nauki ZNP Janusz Rak wyjaśnił, że do reformy szkolnictwa wyższego w 2011 r. status nauczyciela akademickiego był jednoznaczny - było to mianowanie na czas nieokreślony. - Po 2011 r. zatrudnianie asystentów, adiunktów na czas nieokreślony jest wyjątkiem. 95-97 proc. ich umów zawieranych jest na czas określony – mówił w poniedziałek wiceprezes RSWiN ZNP Janusz Szczerba.
Jak zauważył Rak, obecnie - ponieważ kodeks pracy mówi, że trzecia umowa musi być zawarta już na czas określony – często stosuje się praktykę 2-3 miesięcznej przerwy w zatrudnieniu, po wygaśnięciu 9-miesięcznego kontraktu. Potem młody pracownik naukowy ponownie staje do konkursu. - Jak można być dobrym nauczycielem, jeśli co roku jest ogłaszany konkurs na stanowisko nauczyciela akademickiego - pytał Szczerba.
Jak podkreślali uczestnicy konferencji, zawierane 9-miesięczne kontrakty zakłócają możliwość rozwoju naukowego. Poza tym uczelnie przerzucają część zadań dydaktycznych na doktorantów, co pogarsza jakość dydaktyki. - Postulujemy, aby na uczelni była określona jasna ścieżka rozwoju dydaktycznego, bo nie wszyscy muszą być od razu profesorami, ale mogą być dobrymi dydaktykami – mówił Szczerba.
Kolejnym rządom brakuje strategii
Podkreślił, że konieczne jest określenie strategii rozwoju szkolnictwa wyższego. - Rozmawiając z kolejnymi rządami nie widzimy tej strategii - dodał. Zwrócił uwagę, że w algorytmie decydującym o przyznaniu dotacji dla uczelni brana jest pod uwagę przede wszystkim liczba profesorów i doktorów habilitowanych. - Natomiast dużo pracy dydaktycznej robią adiunkci - zaznaczył.
Poproszone przez PAP o ustosunkowanie się do postulatów związkowców, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wyjaśniło, że ustawa - Prawo o szkolnictwie wyższym pozostawia uczelniom pełną swobodę w zakresie nawiązywania stosunków pracy z nauczycielami akademickimi, w tym decydowania o formie stosunku pracy i okresie zatrudnienia. - Uczelnie są autonomiczne we wszystkich obszarach swego działania na zasadach określonych w ustawie, zaś organy administracji rządowej i organy samorządu terytorialnego mogą wobec nich podejmować działania jedynie w sprawach przewidzianych w ustawach - poinformował PAP resort nauki.
Jednocześnie - jak napisano w przesłanej PAP odpowiedzi - resort nauki podejmuje w ostatnim czasie intensywne działania upowszechniające zalecenia Komisji Europejskiej w sprawie Europejskiej Karty Naukowca oraz Kodeksu postępowania przy rekrutacji pracowników naukowych. W opinii ministerstwa do najważniejszych, z punktu widzenia polskiego środowiska akademickiego, zaleceń zaliczyć należy m.in.: zobowiązania do stworzenia warunków zatrudnienia umożliwiających pogodzenie życia zawodowego i rodzinnego; dążenie do zapewnienia naukowcom stabilności zatrudnienia oraz atrakcyjnych warunków finansowych; uczciwe i jasne procedury rekrutacyjne.
Rada Szkolnictwa Wyższego i Nauki ZNP zaapelowała też w poniedziałek do minister nauki i szkolnictwa wyższego o podjęcie zagadnień dotyczących pogarszającej się sytuacji pracowników nauki podczas Forum Polityki Bolońskiej. Odbędzie się ono między 13 a 15 maja w Erywaniu. Podczas spotkania poruszane będą problemy, wynikające ze sposobu implementacji systemu bolońskiego, który obejmuje już 47 państw.
- Szczegółowe rozwiązania dotyczące finansowania szkolnictwa wyższego oraz polityki kadrowej nie były dotychczas przedmiotem Procesu Bolońskiego. Natomiast podczas odbywającej się w tym tygodniu Konferencji Ministrów Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego oraz Forum Polityki Bolońskiej w Erywaniu należy się spodziewać odniesień do spraw dotyczących kadry akademickiej, m.in. mobilności kadry akademickiej i doskonalenia zawodowego. Istotnym elementem programu konferencji będzie dyskusja nad dotychczasowym wdrażaniem założeń Procesu Bolońskiego z aktywnym udziałem przedstawicieli Education International - międzynarodowej organizacji związków zawodowych w sektorze edukacji, w której skład wchodzi między innymi ZNP - poinformował PAP resort nauki.
Proces boloński został zapoczątkowany podpisaniem 19 czerwca 1999 r. przez 29 ministrów odpowiedzialnych za szkolnictwo wyższe. Proces miał na celu podniesienia prestiżu uczelni europejskich w porównaniu z uczelniami amerykańskimi, przyjęcie systemu porównywalnych stopni i tytułów akademickich.
PAP - Nauka w Polsce